Paweł Łoch pochodzący z parafii św. Jadwigi w Dębicy wrócił właśnie z Senegalu. Przez 16 miesięcy był wolontariuszem „Domów serca”.
Znajdują się one na całym świecie w miejscach wielkiego cierpienia: slumsach, biednych dzielnicach, miejscach ogromnej samotności.
– Pierwsza rzecz, którą mówię każdemu, kto pyta mnie, co wyciągam z tej misji, to wartość dawania siebie – mówi Paweł Łoch. – Mieszkaliśmy w biednej dzielnicy Dakaru. Staraliśmy się być przyjaciółmi dla tych ludzi. Żyliśmy tam we wspólnocie wolontariuszy. Przychodziły do nas dzieci, odwiedzaliśmy ludzi w naszym sąsiedztwie m.in. więzienie, wysypisko śmieci, gdzie pracują ludzie. Organizowaliśmy także treningi piłki nożnej. Nauczyłem się, że dawanie siebie to jest sens w życiu – dodaje.
W 26 krajach jest 40 Domów Serca.
W każdym domu mieszka od 4 do 6 wolontariuszy, którzy na co dzień przyjmują oraz odwiedzają swoich sąsiadów oraz najbardziej potrzebujących.
Poprzez swoją bezinteresowną pomoc wolontariusze chcą przypominać wszystkim, którzy zostali skreśleni przez społeczeństwo, o ich wartości.