Piłka nożna, nauka wychowania fizycznego w szkole, zawody Strongman a obecnie mieszane sztuki walki – Sławomir Rawiński z Tarnowa to prawdziwy sportowiec z krwi i kości.
W audycji „Wieczór na luuuzie” opowiada o początkach kariery. Jak się okazuje, na pierwszych zawodach Strongman znalazł się przypadkiem, a waga w tym okresie życia różniła się o blisko 40 kg!
– Pojechałem na zawody do Jedlicz. Brakowało tam jednego zawodnika, wziąłem w nich udział i zająłem bodajże 4 miejsce. Miałem tutaj takiego dobrego kolegę strongmana z Tarnowa, który też brał udział w zawodach i on mnie ciągnął do góry jeśli chodzi o sporty siłowe tutaj w Tarnowie. Później on zrezygnował, ja kontynuowałem karierę z tym sportem. Na dzień dzisiejszy jest 40 kg różnicy. 136,4 kg to byłą ta moja waga największa. Teraz ważę w okolicach 98/100 kg – zależy od tygodnia, jak ciężkie treningi, jak bardzo jestem odwodniony.
Sławomir Rawiński obecnie jest zawodnikiem organizacji Armia Fight Night, a w MMA może pochwalić się rekordem 3-2. Kolejny pojedynek ma stoczyć na gali w Międzyzdrojach 29 lipca.
W audycji tarnowianin opowiada jak poznał Mike’a Tysona czy Arnolda Schwarzeneggera, o swojej znajomości z Mariuszem Pudzianowskim oraz z jakimi trudnościami się spotkał chcąc zorganizować gale w Tarnowie.