Pod koniec ferii pogoda na szlakach Beskidu Sądeckiego nie rozpieszcza turystów. Na większości tras, również w partiach szczytowych, oprócz płatów śniegu jest przede wszystkim sporo błota. Zimowe warunki mogą jednak zaskoczyć w każdej chwili.
Jak informuje GOPR, na ewentualną wycieczkę warto zabrać z sobą kijki trekkingowe i chroniące przed błotem stuptuty.
– W paśmie Jaworzyny Krynickiej jest śnieg jeszcze u samej góry, natomiast pasmo Radziejowej już nie posiada śniegu. Generalnie jest mokro, albo mokry śnieg
– mówił Adam Lelito z Grupy Krynickiej GOPR i apeluje, aby na ewentualną weekendową wycieczkę, zabrać też termos z gorącym napojem, przekąskę energetyczną, mapę oraz naładowany telefon z zainstalowaną aplikacją Ratunek. Przede wszystkim nie można zapomnieć, że w kalendarzu jest jeszcze luty.
– W każdej chwili może sypnąć śniegiem i zrobić zawieruchę, więc oprócz ochraniaczy trzeba mieć dobre buty, dobre spodnie, a w plecaku ciepłą czapkę i rękawiczki
– podkreśla Adam Lelito.
To ma chronić przed niebezpieczeństwem nagłego wychłodzenia organizmu, czyli hipotermii, która może skończyć się tragicznie.
Przed wyjściem w góry dobrze sprawdźmy pogodę i zaplanujmy trasę tak, by zejść w doliny najlepiej przed zmrokiem.