– Branża chemiczna odczuła skutki pandemii, ale wychodzimy z niej obronną ręką – powiedział sekretarz Rady Nadzorczej Grupy Azoty S.A., Zbigniew Paprocki.
W programie Słowo za Słowo wyraził przekonanie, że w Tarnowie wszystkie miejsca pracy zostaną utrzymane.
– Z punktu widzenia Tarnowa, mamy bardzo stabilną sytuację jeżeli chodzi o wyniki finansowe, o przyszłość, tak więc nie ma obaw. Ja nie wiem jak się ta pandemia rozwinie. Mam nadzieję, że po pojawieniu się szczepionki i po szybszym szczepieniu – takim jak jest zapowiadane – jesienią już będziemy dużo bardziej spokojni. Mamy dość dużą pewność zatrudnienia, pracy i utrzymania stanowisk.
Kryzys gospodarczy związany z pandemią COVID-19, zmusił spółkę do korzystania z tarczy pomocowej dla przedsiębiorstw.
Jak mówi Zbigniew Paprocki, najsurowiej pandemia obeszła się z segmentem tworzyw sztucznych. Już w marcu ubiegłego roku nastąpiło wyhamowanie biznesu samochodowego, a to przełożyło się na odbiory towaru i niskie marże.
Dużo lepiej radzi sobie rynek nawozów mineralnych, który utrzymał stabilność. Rolnicy muszą się jednak spodziewać wyższych stawek za nawozy ponieważ – jak tłumaczy Zbigniew Paprocki – na ich cenę wpływają ceny surowców, m.in. gazu ziemnego. Na tonie nawozów to mogą być wzrosty cen o kilkadziesiąt złotych.