Stal Mielec nie imponuje skutecznością w zdobywaniu punktów na początku nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Biało-niebiescy, w meczu zamykającym 6. kolejkę, przegrali wyjazdowe starcie z Koroną Kielce 1:2 (0:0).
Pierwsza połowa nie przyniosła wielu dogodnych sytuacji, nie mówiąc już o bramkach. Zmieniło się to jednak po zmianie stron. W 49. min gospodarze wyszli na prowadzenie, kiedy to Nuno Pedro wykorzystał rzut karny, podyktowany po faulu Krzysztofa Wołkowicza na Yevgeniym Shikavce.
Kolejne bramki padły w końcówce spotkania. Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry kapitalnym strzałem zza pola karnego popisał się Maciej Domański i dał Stali remis.
Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, w doliczonym czasie gry Dawid Błanik wykorzystał dośrodkowanie Konrada Matuszewskiego i wpakował piłkę do siatki, dzięki czemu Korona mogła po raz pierwszy w tym sezonie cieszyć się z ligowego zwycięstwa. Za to drużyna z Podkarpacia zanotowała już czwartą porażkę.
Na pomeczowej konferencji prasowej trener mielczan Kamil Kiereś nie ukrywał rozczarowania z końcowego rezultatu.
– Po meczu emocje niedosytu, rozczarowania, bo przegrywamy spotkanie w końcówce. Myślę, że z pozycji tabeli z początku sezonu, to spotkanie było o tzw. 'sześć’ punktów. Dzisiaj wygrywając mogliśmy transportować się do środka tabeli i takie mieliśmy zamiary. Niestety wynik tego nie wygeneruje i zostajemy nisko w tabeli. Myślę, że z pozycji oceny, to był taki mecz na remis z takim wskazaniem, że każda z drużyn mogła wyszarpać zwycięstwo dla siebie. Dla nas po ostatnim zwycięstwie z Piatem Gliwice przychodzi rozczarowane. Nie jest to idealna sytuacja. Musimy się zmierzyć z emocjami porażki.
Stal Mielec wciąż pozostaje z jedynie czterema zdobytymi oczkami w 6 meczach, przez co spadła na 16. czyli pierwsze miejsce spadkowe.
Kolejny mecz mielczanie zagrają już w piątek. Przed własną publicznością podejmą poznański Lech.
Korona Kielce – Stal Mielec 1:2 (0:0)
Bramki: 1:0 Nuno Pedro 49 z karnego, 1:1 Domański 86, 2:1 Błanik 90+1.
Żółte kartki: Długosz – Hinokio.
Korona: Dziekoński – Zwoźny (89 Długosz), Trojak, Malarczyk (46 Pięczek), Resta, Matuszewski – Shikavka, Hofmeister, Remacle (61 Nagamatsu), Pedro Nuno (89 Błanik) – Dalmau (71 Trejo).
Stal: Mądrzyk – Jaunzems (57 Getinger), Esselink, Matras, Senger, Wołkowicz (57 Dadok) – Domański, Guillaumier (76 Gerbowski), Hinokio (57 Bukowski) -Wolsztyński (61 Assayag), Szkurin.
Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków).