Fala gorącego powietrza wciąż napływa do naszego kraju. W Nowym Sączu termometry mogą w najbliższych dniach wskazywać do 31 stopni Celsjusza. Dla porównania w zeszłym tygodniu temperatura minimalna wynosiła 22 stopni.
W taką pogodę schronienia od słońca szukamy wszędzie, a cień dla większości jest jak lekarstwo. Zapytaliśmy mieszkańców Sądecczyzny, co robią podczas upalnych dni.
– Na podwórku to średnio siedzieć w tych szczytowych godzinach, ale w mieszkaniu, jak się dobrze schłodzi to jest w miarę dobrze – mówiła mieszkanka jednego z nowosądeckich osiedli.
– Bardzo się obawiam, bo źle się czuję podczas upałów – dodaje inna kobieta, mieszkająca w centrum Nowego Sącza.
– Ważne jest to, że mieszkam na wsi, więc mi niczego nie brakuje. Jest rzeka, las i pod domem trochę cienia – komentuje wesoło mieszkanka jeden z górskich miejscowości.
– Siedzę w domu, zasłaniam okna od rana i nic więcej nie robię – mówi ze zniechęceniem mieszkanka Nowego Sącza, robiąca zakupy w okolicach rynku.
Eksperci zalecają, aby w gorące dni nie wystawiać ciała na bezpośrednie promieniowanie słoneczne. Pamiętajmy też o nawadnianiu i zakrywaniu głowy. Najlepiej nie wychodzić z domu w godzinach największego upały, jeśli nie jest to konieczne.