– Najgorzej jest wieczorem, smród taki że okna nie da się otworzyć – żali się radiu RDN mieszkanka Krzyża.
Przy ulicy w Komunalnej w Krzyżu przetwarzaniem odpadów zajmują się dwie firmy. Chodzi o miejską firmę MPGK oraz FBSerwis Karpatia.
Prowadzona przez nich działalność powoduje, że często nad znaczą częścią dzielnicy unosi się nieprzyjemny zapach.
– Są upały, a my nie możemy okna otworzyć, wieczorem nie możemy wyjść na zewnątrz. Dzieci siedzą pozamykane w domach. Smród jest niesamowity. Dłuższe przebywanie w atmosferze tego odoru powoduje bóle głowy, nudności. Smród jest po prostu nie do wytrzymania.
Kierownik tarnowskiej delegatury WIOŚ Krystyna Gołębiowska zwraca uwagę, że temat wraca wraz z pojawieniem się wysokiej temperatury. Przyznaje, że w ostatnim tygodniu było kilka telefonów od rozżalonych mieszkańców, jednak jak dotychczas żadna oficjalna skarga nie została skierowana.
– My możemy interweniować tylko w przypadku jeśli segregacja jest prowadzona niezgodnie z posiadaną decyzją – dodaje.
– Jeżeli proces segregacji jest prowadzony zgodnie z posiadaną decyzją to my nie mamy na to sposobu. Sytuacja zależy również od cyrkulacji powietrza i wiatru, w którą stronę wieje. Wieczorem następuje cisza i rano te uciążliwości wiszą, a jeżeli się rozprzestrzenią to nisko, tam gdzie są zabudowania.
Jak dodaje, powodem nasilenia przykrego zapachu w ostatnich dniach w Krzyżu mogła być awaria instalacji firmy FBSerwis.
Z kolei prezes MPGK Mariusz Burnóg mówi, że spółka jako jedyna posiada zainstalowany biofiltr do oczyszczania powietrza procesowego. Ten funkcjonuje od 2014 roku i znacząco ma się przyczyniać do tego, że niwelowane są przykre zapachy.
Według zapowiedzi prezydenta Romana Ciepieli z lutego, do końca roku ma być też gotowa potężna hala, w której będzie się odbywał proces dojrzewania odpadów, których nie da się posortować i ponownie przetworzyć. Ma to znacząco poprawić sytuację.