Czasem śmieszą, niekiedy dziwią, nigdy jednak nie pozostają bez reakcji funkcjonariuszy. Tarnowska Straż Miejska na co dzień musi stawić czoła nie tylko sprawom związanym z wykroczeniami przeciw prawu.
Rozpalanie ognia w kominku, otwieranie bramy, a nawet odczytanie faktury za prąd – tarnowianie potrafią zaskoczyć funkcjonariuszy straży miejskiej swoimi zgłoszeniami.
– Interwencje, które podejmujemy, dotyczą właściwie każdego aspektu życia człowieka – mówi Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej w Tarnowie. – Ja zawsze powtarzam, że trudno znaleźć przestrzeń, w której nie działamy. Od interwencji związanych z czytaniem faktury za prąd, kiedy dzwoni mieszkaniec i jest niezadowolony, że faktura za energię elektryczną wynosi wysoką kwotę, po interwencje związane z na przykład zamknięciem bramy garażowej i zabezpieczeniem kluczyków. Są zdarzenia, kiedy należy podnieść osobę, która upadła w domu i nie ma kto ją posadzić na krześle. Były też sytuacje, w których strażnicy rozpalali ogień w piecu. Tych zdarzeń, sytuacji, kiedy pomagamy mieszkańcom jest cała masa.
Jak dodaje komendant, 95 % interwencji podejmowanych przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej, to wynik aktywności mieszkańców.



![To nie będą łatwe dni dla kierowców w Limanowej i w Mordarce [OBJAZDY] 4 fot. PKP PLK](https://rdn.pl/wp-content/uploads/2025/12/mordarka_pkp_plk-350x250.jpg)




![Wypadek w Woli Rzędzińskiej. Starszy mężczyzna był reanimowany [AKTUALIZACJA] 9 zdj. ilustracyjne, archiwum RDN](https://rdn.pl/wp-content/uploads/2025/12/policja-zdjecie-scaled-1-350x250.jpg)





