Faktem stało się to czego obawiali się fani tarnowskich „Jaskółek”. Drużyna Unii Tarnów spada do II Ligi żużlowej.
Podopieczni najpierw Tomasza Proszowskiego, później Pawła Barana w 11 meczach ligowego sezonu nie zdobyli choćby punktu i zamykają tabelę. Gdy w poniedziałkowy wieczór Abramczyk Polonia Bydgoszcz pokonała Zdunek Wybrzeże Gdańsk 59:31 jasnym się stało, że ekipa z Mościc nie ma już matematycznych szans na utrzymanie i zostaje spadkowiczem.
Słaba dyspozycja żużlowców, pechowe kontuzje i problemy finansowe w klubie sprawiły, że drużyna, która była stawiana jako jeden z liderów Ewinner 1 Ligi żużlowej spada do najniższej klasy rozgrywkowej. Ostatni raz taka sytuacja w Tarnowie miała miejsce w 2001 roku. Wtedy żużlowcy z małopolski wygrali II Ligę i rozpoczęli drogę ku powrotowi do elity.
Czy w przyszłym sezonie Unia będzie chciała wrócić do I ligi? Jaki los czeka klub z Tarnowa? Pytań więcej niż odpowiedzi, ale jedno jest wiadome. Tak źle w tarnowskim żużlu nie było od lat. Co gorsze, na niebie nie widać nadziei żeby było lepiej…