– Myślą o Tarnowie z sentymentem, ale nie bardzo chcą tu wracać – mówił w Pulsie Regionu aktywista miejski, obecnie student Uniwersystetu Warszawskiego Filip Olszówka.
Według danych z końca grudnia Tarnów zamieszkuje obecnie nieco ponad 103,5 tysiąca osób. Według deklaracji śmieciowych jest to to nawet dziesięć tysięcy mieszkańców mniej. Liczba mieszkańców z roku na rok spada.
Filip Olszówka przekonuje, że młodzi tarnowianie nie widzą perspektyw rozwoju w swoim mieście.
– Bardzo bym chciał, marzy mi się wrócić. Na ten moment nie widzę perspektyw, żeby w pełni się rozwijać, w szczególności, że chciałbym się rozwijać akademicko, zostać na uczelni i wykładać prawo. Niemniej jednak myślę, że część aktywności będę chciał stopniowo przenosić tutaj. Moje serce zostało tutaj, cały czas staram się być obecny – A twoi rówieśnicy, koledzy, którzy również wyjechali na studia. Co oni myślą o Tarnowie? – Bardzo różnie, często z sentymentem, no ale właśnie, tylko z sentymentem.
Jak dodaje, miasto Tarnów ma jednak duży potencjał, nie tylko inwestycyjny, ale również turystyczny.
– Tarnów może wykorzystać swój potencjał, o czym wiele osób mówiło, ale mało kto próbował zrealizować w rzeczywistości. Ten potencjał lokalizacyjny, turystyczny, coś co sprawi, że faktycznie będzie można wyjechać na studia i wrócić tutaj do dobrej pracy, do pracy na podobnym poziomie zarobkowym jak w innym mieście. Wiadomo, zawsze będzie różnica, ją też widać w kosztach w mieście, ale na poziomie, który będzie odpowiadał wykształceniu nabytemu w innym mieście.
Lekarstwem na zachęcenie młodych ludzi do wiązania się z Tarnowem, według Filipa Olszówki, mogą być inwestycje skierowane do młodzieży, między innymi powstający Pump Track. Ważne również jest wsparcie miasta dla inicjatyw młodzieżowych, między innymi Młodzieżowej Rady Miasta.
Czytaj także:
https://www.rdn.pl/news/mlodzi-chca-miec-glos-w-tarnowie-mlodziezowa-rada-miasta-wznawia-dzialanie