Tegoroczne, przyśpieszone żniwa są już na ukończeniu. Pomimo tego, że pogoda sprzyjała pracy, to plonów jest mniej niż w ubiegłym roku.
Ten weekend w regionie upływa pod znakiem dożynek, czyli uroczystego podziękowania za plony, choć rolnicy przyznają, że liczyli na bardziej obfite zbiory.
Gospodarze z regionu tarnowskiego, z którymi rozmawiała reporterka RDN Małopolska, mówią, że w poprzednich latach sytuacja była lepsza. Teraz ze względu na susze, upały, brak deszczu, gleba nie była do końca przygotowana pod uprawy.
-Mi się wydaje, że ze zbożem lepiej było, bo tak nie przypaliło, bo teraz pierwszy raz chyba od lat czerwiec był bardzo upalny. – Mój dziadziu ma pole, w tym roku plonów faktycznie jest mniej, dlatego, że były susze. -Wiosna była ciężka. Teraz taka susza. Urodzaje są trochę mniejsze procentowo jak w innych latach. Ja to tak sadzę w małych ilościach raczej dla siebie. Ludzie nie sadzą, bo wychodzą z założenia, że się nie opłaci.
Minister rolnictwa ocenił, że tegoroczne plony mogą być niższe nawet o 7-8%. Przyczyn takiego stanu można doszukiwać się w suszy i gradobiciu, które dotknęły wiele miejscowości.
Szacuje się, że obecnie zasoby wodne w glebie, zwłaszcza w strefie korzeniowej, są niewystarczające, by pokryć potrzeby plonów.
Autor: Amelia Ogar/ oprac. Aneta Mleczko