O codziennych problemach mieszkańców Rwandy, ale też o tym, jak pallotyni starają się pomagać ludności na kontynencie afrykańskim. W prowadzonej przez misjonarzy kawiarni Amakuru w Nowym Sączu można było posłuchać opowieści ks. Jerzego Limanówki z Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti.
Grupa zainteresowanych mogła przy wyśmienitej, sprowadzanej przez fundację kawie, dowiedzieć się jakie zależności polityczne i społeczne funkcjonują w Rwandzie. Jak mówili, dla nich takie spotkanie to przede wszystkim możliwość otwarcia się na innych, zrozumienia niełatwego świata, który jest ich codziennością, ale też wyzbycia się ewentualnych stereotypów. Czego moża się było dowiedzieć?
– Wszystkiego po trochę, czyli i historii i polityki. Zastanowić się, jak to życie tam wygląda, jak tam jest naprawdę ciężko
– Myślę, że najlepiej gdyby takie spotkania przynosiły pewną świadomość tego, że nie jesteśmy sami na tym świecie. Jest bardzo dużo ludzi, którzy żyją całkowicie inaczej, w innej kulturze i rzeczywistości. Niektórzy żyją też w skrajnej biedzie.
Ks. Jerzy Limanówka z prawdziwą pasją opowiadał nie tylko o Rwandzie, ale innych państwach afrykańskich. Jak mówił, pomimo problemów politycznych i ekonomicznych, Afryka zaczyna się rozwijać. Teraz powinien też nadejść kolejny etap pomocy, jaki misjonarze mogą zaproponować tamtejszej ludności.
– Pierwszym było „dawanie ryby”, czyli pomoc humanitarna. Drugim etapem było „dawanie wędki”, czyli ta główna filozofia pomocy rozwojowej, która w tym momencie funkcjonuje. A my w naszej fundacji mówimy o tym, że jest potrzeba przejścia do trzeciego etapu, mianowicie „kupowania ryby”. Chodzi o to, co my już robimy, czyli przynajmniej raz w roku sprowadzamy do Polski kontener kawy bezpośrednio od plantatorów. Wtedy mamy świadomość, że te pieniądze rzeczywiście zostają u rodzin, które tam pracują. To buduje ich godność. Oni mają świadomość, że to są pieniądze przez nich zarobione i wydają je na to, na co potrzebują.
Uczestnicy spotkania pytali między innymi o możliwość turystycznego zwiedzania Rwandy, czy uczestnictwa w wolontariacie misyjnym. Tak naprawdę każdy z nas może pomóc naszym pallotynom, a przede wszystkim mieszkańcom Rwandy w bardzo prosty sposób. Chociażby taki, że wstąpi na kawę właśnie do kawiarni i palarni kawy Amakur w Nowym Sączu. Tam można zobaczyć jej bezpośrednie przygotowywanie, czy kupić jej różne odmiany. Nasze pieniądze trafią dzięki temu do osób potrzebujących.