Choć budzą ogromną sympatię, mogą też nieść pewne zagrożenie, szczególnie dla najmłodszych. Jeże są częstymi bywalcami w Tarnowie i regionie.
Ich widok wywołuje uśmiech, ale też chęć pomocy, szczególnie, gdy próbują przeprawić się na drugą stronę ulicy.
Tutaj eksperci jednak sugerują ostrożność.
– Jeż to nie tylko piękny widok, jeż to również zwierzę żywe, które jest nosicielem różnych zarazków, czy to pasożytów, takich jak świerzby, pchły, wszy i kontakt z takim zwierzęciem, szczególnie przeniesienie takiego zwierzęcia, chęć niesienia pomocy, a kończący się jakimś zadrapaniem może być potem przyczyną wielu różnych chorób u nas, ludzi. To często rodzice powinni decydować, a nie dzieci, bo dziecko cóż, zobaczy i z dobroci serca będzie zawsze chciało pomóc.
– ostrzega Powiatowy Lekarz Weterynarii w Tarnowie Paweł Wałaszek.
Jeż jest ssakiem niedużych rozmiarów z charakterystycznymi ok. 2 cm igłami, których może być od sześciu nawet do ośmiu tysięcy.
Jeż żywi się owadami, ale zjada też ślimaki, które w ostatnim czasie dokuczają też rolnikom z regionu.
Niestety wśród ofiar kolizji drogowych jeże są zwykle jednym z najliczniejszych gatunków.
Zatem widząc ich na drodze, uważajmy.