To 38-letni mężczyzna jest odpowiedzialny za nocny pożar w bloku przy ul. Przemysłowej. Sprawcę udało się namierzyć dzięki monitoringowi.
Mężczyzna przyznał się do podpalenia bloku, ale jego motywy nie są znane. Jutro ma zostać przesłuchany w prokuraturze, wtedy też prawdopodobnie usłyszy zarzuty.
Jak podaje policja, 38-latek to recydywista z Tarnowa, bez stałego miejsca zameldowania. Jest znany stróżom prawa, ma na swoim koncie między innymi kradzieże, włamania i przestępstwa przeciwko życiu.
Według policji, mężczyzna może mieć związek z wcześniejszymi pożarami, do których dochodziło w Tarnowie, w bloku przy ul. Spytki z Melszytna oraz składowiska odpadów przy ul. Fabrycznej.
Jak informowało Radio RDN Małopolska, pożar wybuchł w środę po godz. 23. Strażacy przy pomocy wysięgnika ewakuowali z budynku 32 osoby, 12 osób zostało rannych i trafiło do szpitala. Wśród poszkodowanych są dzieci.
Policja początkowo podawała informację o trzech osobach w stanie ciężkim. Na chwilę obecną wiadomo, że wszyscy poszkodowani są w dobrym stanie i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Przebywają w szpitalu, poddawani są tlenoterapii.
W bloku, w którym doszło do pożaru cały czas trwają czynności. Na razie nie wiadomo kiedy lokatorzy będą mogli wrócić do swoich mieszkań.
Posłuchaj co mówi rzecznik tarnowskiej policji aspirant sztabowy Paweł Klimek: