Brzescy policjanci zatrzymali 40-letniego mężczyznę, który pod wpływem alkoholu ukradł samochód osobowo-dostawczy, a następnie zatrzymał się na stacji benzynowej i w nim zasnął.
Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w powiecie brzeskim. Na komisariat Komendy Powiatowej Policji w Brzesku przyszła kobieta, która poinformowała, że spod jej posesji ktoś ukradł samochód marki fiat doblo, wart 25 tysięcy złotych. Podejrzenia padły na 40-letniego pracownika rodzinnej firmy, który nie przyszedł do pracy i nie było z nim żadnego kontaktu, a wraz z nim zaginął samochód.
Jak przekazuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brzesku asp. sztab. Ewelina Buda, rozpoczęły się poszukiwania mężczyzny.
– W międzyczasie otrzymaliśmy inne zgłoszenie o mężczyźnie leżącym w zaparkowanym na stacji paliw w Brzesku samochodzie. Pojazd ten był zamknięty od środka, a mężczyzna w ogóle nie reagował. Osoba zgłaszająca całą tę sytuację martwiła się o jego stan zdrowia. Po przyjeździe funkcjonariusze dobudzili mężczyznę. Jak się okazało, z uwagi na stan upojenia alkoholowego po prostu zasnął w pojeździe. Był to 40-letni obywatel Ukrainy.
Mężczyzna przebywał w uszkodzonym samochodzie, który został zgłoszony jako skradziony w gminie Brzesko. Został on zatrzymany przez policjantów, a po wytrzeźwieniu przedstawiono mu zarzut kradzieży pojazdu. Grozi mu do 5 lat więzienia.