Mieszkańcy Nowego Sącza zapłacą jeszcze więcej za ogrzewanie. W połowie stycznia w życie weszła nowa taryfa, którą przyjął Urząd Regulacji Energetyki. Oznacza to, że osoby korzystające z sieci Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Nowym Sączu muszą liczyć się z tym, że rachunki za ogrzewanie podskoczą średnio o około 32%.
Prezes MPEC-u Paweł Kupczak, podkreślał w programie Słowo za słowo na antenie RDN Nowy Sącz, że wzrost związany jest ze skokiem cen na rynku energetycznym.
– To ciepło musi powstawać z czegoś, czyli z węgla, gazu czy zrębki drzewnej. Niestety to wszystko poszło w górę, więc mamy do czynienia z permanentnym, a wręcz szokowym wzrostem cen surowców, na które MPEC nie ma wpływu. Musimy dokonywać zakupu, w związku z czym to też musiało znaleźć swoje odzwierciedlenie w taryfach.
Ceny za ciepło w Nowym Sączu mogą być różne w zależności od źródła ciepła, dlatego dla każdej kotłowni wyznaczona jest inna taryfa. W mieście jest sumie aż 10 stref taryfowych.
Prezes MPEC-u podkreśla, że w Nowym Sączu wciąż obowiązują jedne z najniższych w Małopolsce cen ciepła.
Dodajmy też, że w ostatnich miesiącach była to już druga zmiana taryfy za ciepło. We wrześniu MPEC wprowadził taryfy przyjęte przez URE, które oznaczały podwyżkę średnio o 30%.
Zobacz rozmowę z Pawłem Kupczakiem: