Trzej królowie na koniach, orkiestra i wiele rodzin z dziećmi – Orszak Trzech Króli cieszył się, jak co roku, ogromnym zainteresowaniem mieszkańców Tarnowa i regionu.
Jak mówią reporterce RDN Małopolska to piękna tradycja, którą warto przekazać kolejnym pokoleniom.
– Bardzo ważne jest to święto, przede wszystkim dla rodzin. – W naszym domu to tradycja, przyszłam z mamą, tatą i siostrami. – Ze względu na mojego syna, chciałam mu pokazać jak wygląda tradycja trzech króli. Pierwszy raz widzimy orszak. – Na głowie mam koronę. – Mamy taką nieformalną tradycję rodzinną, uczestniczymy w tym pochodzie Trzech Króli w Tarnowie, chociaż jesteśmy nietutejsi. – Bo taka jest tradycja, bo takie mamy piękne święto. Chce córce przekazać takie tradycje, które są piękne dla nas i dla naszej kultury. Trzeba szanować tradycje, podtrzymywać przede wszystkim. – Jesteśmy z takiej małej miejscowości, a tam tego nie ma i trzeba było do miasta przyjechać. W domu kultywujemy, pokazujemy śpiewamy kolędy, żeby też dziecko wiedziało jak święta wyglądają. – Byłem na pierwszym jakieś dwadzieścia lat temu, tradycja już i nie wyobrażam sobie, aby nie przyjść w ten dzień. – To takie upamiętnienie jak królowie odwiedzili Jezuska w Betlejem. Podarowali mu mirrę, kadzidło i złoto. – Jesteśmy z Ukrainy, przyszliśmy zobaczyć bo my nie mamy takiego święta w Ukrainie. Trochę inne tradycję, przyjemne, rodzinne święto. -Takie orszaki powinny być i to jest kultywowane. Widzę dużo młodzieży. – Przyszedłem jestem podekscytowany całą tą uroczystością i w ogóle umiłowanie do tego typu pięknych tradycji chrześcijańskich i polskich. – Jest to widzialna manifestacja naszej wiary.
Orszak rozpoczęła Msza św. w tarnowskiej katedrze, po niej nową trasą orszak wyruszył ulicą Katedralną i Krakowską do kościoła św. Rodziny.
W pochodzie uczestniczył bp Artur Ważny, który podkreśla, że orszaki są próbą odpowiedzi z naszej strony na to co proponuje nam Pan Bóg.
– Pan Bóg chce objawiać nam się nieustannie i także w Kościele objawiać na różne sposoby. Potrzebuje nowego kształtu, nowych form żeby się ludziom udzielać. Myślę, że jest to taka próba spotkania się z człowiekiem w dzisiejszych czasach. Bardzo się cieszę, że organizują to wydarzenie młodzi ludzie przede wszystkim, no a starsi na to odpowiadają razem z dzieciakami. Znajdujemy jakąś nową drogę jak mędrcy, wracamy trochę inaczej, ale właśnie po to aby objawiać temu światu, wykorzystując nowe metody, że Jezus jest Panem, że On jest Bogiem, który nie przychodzi po to by nas krzywdzić, niszczyć, zabierać coś co jest najpiękniejsze, ale właśnie żeby nas ratować i obdarzać dobrem. Potrzebujemy tego światła, które jest najważniejsze, którym jest Jezus. A ta gwiazda, za którą przyszli mędrcy, myślę jest takim znakiem, że światła potrzebujemy zawsze.
W trakcie trwania orszaku krótkie występy artystyczne przygotowała tarnowska młodzież z VII Liceum Ogólnokształcącego.
Tarnowski Orszak Trzech Króli zakończył się w szopce przy kościele pw. Świętej Rodziny (księży Misjonarzy), gdzie Królowie oddali pokłon Dzieciątku.