Karp musi być na wigilijnym stole – mówią tarnowianie, którzy pomimo wysokich cen, nie wyobrażają sobie Wigilii bez tradycyjnej ryby.
– Nie wyobrażam sobie wigilii bez karpia. Zawsze w rodzinie był u mnie karp i się to nie zmieni. Pomimo wysokich cen muszę kupić i tyle. – Jakby nie było pieniędzy, to trzeba by było sobie odpuścić karpia, ale póki są na to fundusze, to trzeba tradycję podtrzymywać.
Hodowcy karpi, którzy od lat sprzedają ryby na tarnowskim Burku, mówią, że nie narzekają na brak klientów.
– Nasz punkt otwarty jest od dzisiaj i działał będzie do czwartku. Burek jest już stałym miejscem gospodarstwa Nowe Żukowice, gdzie co roku sprzedajemy karpie. Zainteresowanie jest bardzo duże, mamy mnóstwo klientów, a ryby sprzedają się na bieżąco.
W tym roku za kilogram karpia trzeba zapłacić 32 złote. Porównując z zeszłym rokiem, cena wzrosła o 12 zł.
Autor: Marcin Hebda