Skandalem zakończył się mecz Sandecji Nowy Sącz ze Śląskiem Wrocław w 1/8 finału Pucharu Polski. Przy wyniku 2:2 i po dogrywce doszło do serii rzutów karnych, a ta nie została dokończona z powodu rasistowskich zachowań kibiców z Wrocławia.
Gdy do rzutu karnego podszedł Senegalczyk Maissa Fall, kibice Śląska krzyczeli w kierunku piłkarza Sandecji i udawali małpy.
Piłkarze Sandecji zwracali na to uwagę sędziemu, ale seria rzutów karnych miała być kontynuowana. Maissa Fall po swoim strzale, który odbił się od słupka, ze łzami w oczach zszedł do szatni.
W związku z tym kapitan biało-czarnych Dawid Szufryn zarządził, że drużyna schodzi z boiska i nie dokończy meczu w geście solidarności z senegalskim kolegą.
Komentarz kapitana naszego zespołu ⚪⚫ Dawida Szufryna, w związku z zaistniałą sytuacją w 🏆 pucharowym meczu z @SlaskWroclawPl pic.twitter.com/s9vuxiEZjc
— Sandecja Nowy Sącz (@SandecjaNS) November 9, 2022
Okazuje się, że tej sytuacji można było uniknąć. Jak się dowiedzieliśmy, piłkarze Sandecji wygrali losowanie przed serią rzutów karnych i chcieli strzelać na drugą bramkę, za którą na stadionie w Niepołomicach nie ma trybun. Sędzia Sebastian Jarzębak miał jednak wskazać bramkę, za którą zgromadzili się kibice Śląska Wrocław i tłumaczyć to decyzją telewizji transmitującej mecz 1/8 finału Pucharu Polski.
Na razie nie ma decyzji Polskiego Związku Piłki Nożnej, jak zostanie zweryfikowany wynik meczu i czy Śląsk Wrocław zostanie ukarany za zachowanie swoich wyników.
Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że mecz Sandecji ze Śląskiem Wrocław nie rozstrzygnął się w 90 minutach, po których było 1:1. Biało-czarni w ostatnich sekundach dogrywki doprowadzili do wyniku 2:2, więc spotkanie miało się rozstrzygnąć w serii rzutów karnych.
W momencie przerwania meczu bliżsi awansu byli gracze Śląska, bo Łukasz Kosakiewicz i Maissa Fall nie wykorzystali swoich jedenastek, a wrocławianie mieli stuprocentową skuteczność.
Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław 2:2 (po dogrywce), 1:1 (do przerwy), mecz przerwany w serii rzutów karnych, przy stanie 1:2
Bramki: Łukasz Kosakiewicz 64′, 120′ – John Yeboah 23′, Caye Quintana 117′ (k),
Sandecja: Matúš Putnocký – Jakub Iskra, Michal Piter-Bučko, Tomasz Boczek (75′ Dawid Szufryn), Ivan Nekić – Łukasz Kosakiewicz, Sylwester Lusiusz, Elhadji Maissa Fall, Krzysztof Toporkiewicz (75′ Michał Walski), Damian Chmiel (75′ Mariusz Gabrych) – Jakub Wróbel (105′ Michał Surzyn).
Śląsk: Rafał Leszczyński – Martin Konczkowski, Diogo Verdasca, Daníel Leó Grétarsson (107′ Dennis Jastrzembski), Víctor García – Piotr Samiec-Talar, Nahuel Leiva (62′ Petr Schwarz), Patrick Olsen, Michał Rzuchowski (81′ Konrad Poprawa), John Yeboah (91′ Adrian Łyszczarz) – Erik Expósito (81′ Caye Quintana).
Żółte kartki: Damian Chmiel, Elhadji Maissa Fall, Ivan Nekić, Łukasz Kosakiewicz, Jakub Iskra, Dawid Szufryn – Nahuel Leiva, Dennis Jastrzembski.
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom).