Złodzieja ruszyło sumienie. 20-letni sądeczanin wrócił, by oddać skradzione pieniądze. Za kradzież grozi od 3 miesięcy do 5 lat wiezienia, ale z uwagi na pełną skruchy postawę złodzieja i zwrot pieniędzy sąd może zastosować warunkowe umorzenie postępowania albo karę w zawieszeniu.
20-latek wyrwał z rąk pokrzywdzonego plik banknotów przed jednym z kantorów w Nowym Sączu, a następnie wsiadł do zaparkowanego w pobliżu samochodu i odjechał. Pokrzywdzony przekazał funkcjonariuszom, że miał ponad 3000 zł w gotówce.
Kiedy mundurowi rozmawiali z okradzionym i świadkiem zdarzenia, podszedł do nich młody mężczyzna z plikiem pieniędzy. Jak się okazało, był to sprawca, który postanowił zwrócić pieniądze – tłumaczył, że do kradzieży zmusiła go trudna sytuacja, ale doszedł do wniosku, że źle postąpił, dlatego wrócił na miejsce zdarzenia, by oddać gotówkę i przeprosić za swoje zachowanie. Na razie sprawa 20-latka toczyć się będzie przed sądem.
Policjanci apelują o ostrożność. Kiedy wypłacamy pieniądze z bankomatu czy wychodzimy z nimi z placówki bankowej lub kantoru, nie pokazujmy, że mamy przy sobie większą ilości gotówki. Nie przeliczamy jej również w pobliżu tych miejsc. Pamiętajmy, że okazja czyni złodzieja, dlatego nie dajmy mu szansy na łatwy łup.