Z drewna, z bibuły, wosku, koronki czy ceramiki, ale też rzeźbione i malowane. Anioły w różnych formach i stworzone przy użyciu rozmaitych materiałów przywieźli do Nowego Sącza rękodzielnicy z różnych części regionu. W sumie na rynku prezentuje się w ten weekend (6-7.08) kilkudziesięciu wystawców.
– Temat aniołów dla każdego artysty jest na pierwszym miejscu. Każdy, na którymś etapie to przerabia – przekonuje Stefan Kołodziej, który jest rękodzielnikiem z Sądecczyzny. – Ja tworze anioły z ceramiki zdobione m.in. akrylami, ale nie tylko. W pracowni przygotowałem też anioły z kamieni malowanych ułożonych na płótnie – wymienia artysta.
Wystawcy prezentują swoje prace w drewnianych budkach ustawionych przy ratuszu. W jednej z nich spotkać można tradycyjnie panią Marię, która znana jest z robienia aniołów koralikowych. Znaleźć można u niej znacznie więcej. Niektóre z aniołów latają nad płytą rynku. – Przewiesiliśmy tutaj anioły, robiłam z krepiny i kordonka. Kołysze je wiatr i wyglądają, jakby naprawdę latały – opowiada twórczyni. – Mam też anioły z kolorowego papieru, ale największą radość sprawia mi robienie aniołów z koralików. Czuję jakby te anioły, klepały mnie po plecach i mówiły: rób tak dalej! – dodaje sądeczanka.
Na płycie rynku został też rozłożony Namiot Anielskiej Radości, gdzie odbywały się warsztaty plastyczne. W tym roku można było zajrzeć tutaj też do Anielskiego Kącika Czytelniczego.
Wystawcy na rynku w sobotę i niedziele prezentują się miedzy 9.00 a 17.00