To górska i nieprzewidywalna rzeka. Jak bardzo jest niebezpieczna, pokazała ostatnia tragedia w Mikołajowicach, gdy tarnowianin próbował przedostać się na drugi brzeg i utonął.
– Odradzamy zdecydowanie kąpieli w Dunajcu – mówi Krzysztof Tyrka z Tarnowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
– Dunajec jest górską rzeką i górskie rzeki mają to do siebie, że każdego roku zmieniają koryto, swój nurt. Dno, które jeszcze rok temu znaliśmy, za rok wygląda już zupełnie inaczej i gdzieś, gdzie było bardzo płytko, jest bardzo głęboko. Poza tym na Dunajcu występują również wiry, jest duży nurt, dlatego niesie to ze sobą duże niebezpieczeństwo, duże zagrożenia i odradzamy zdecydowanie kąpieli w Dunajcu.
Wciąż też zdarzają się przypadki kąpieli po spożyciu alkoholu.
– Niestety takie przypadki są odnotowywane, mimo naszych reakcji takie problemy wciąż się pojawiają. Możemy tylko apelować do mieszkańców, którzy wypoczywają nad wodą, o rozsądek, o rozwagę, żeby uważać i nie nadużywać alkoholu, zachowywać ostrożność. Poza tym, jeżeli chodzi o błędy, to często przeceniamy swoje umiejętności.
Przypomnijmy, 15 sierpnia w rejonie mostu w Zgłobicach utonął 72- letni tarnowianin, który wybrał się z kolegą nad wodę. Po wejściu do wody mężczyzna kierował się w stronę drugiego brzegu i właśnie tam po raz ostatni był widziany. Znalazł go kajakarz.
Gdy policja dotarła do kolegi mężczyzny, okazało się, że miał prawie 2 i pół promila alkoholu.