Chodzi o dwanaście wielozadaniowych śmigłowców w wersjach lądowej i morskiej. W przetargu firma z Mielca powalczy z włoską grupą Leonardo, która jest właścicielem PZL-Świdnik oraz Airbus.
– Jest o co walczyć bo wartość projektu to 270 mln euro – mówi Janusz Zakręcki, prezes PZL Mielec. – Śmigłowce mogą posłużyć do różnorodnych misji obejmujące transport personelu ratowniczego czy służb publicznych. Śmigłowce zostaną dostarczone w ciągu 23 miesięcy od podpisania umowy, a oferta zawiera części zamienne i szkolenie załóg.
Ofertę PZL Mielec przygotował wspólnie z rumuńskim partnerem firmą Romaero, z którą w ubiegłym roku zawarł porozumienie o budowie wspólnego centrum serwisowego w Bukareszcie, w razie wyboru maszyny proponowanej przez PZL Mielec.
Black Hawki z Mielca służą w dziewięciu krajach. Ostatnio sześć maszyn trafiło do Filipin.