Mowa o obchodach 50. rocznicy koronacji Cudownej Figury Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej. Metropolita krakowski w homilii nawiazywal do tajemnicy niepokalania Najswietszej Marii Panny. Przekonywal, ze chrzescijanie powinni nasladowac jej pokore i bezwarunkowa milosc. – To pozostaje na wiecznosc i jest lepsze niz korona ze zlota czy srebra. Korona, która dajemy Matce Bozej z naszego przywiazania, z wiary czy milosci o wiele wiecej znaczy – po prostu korona z serca.
Kardynal przypomnial tez wydarzenia sprzed 50 lat, gdy kardynal Karol Wojtyla, koronowal cudowna figure. Podkreslal jednak, ze dla papieza Polaka, Limanowa nie tylko z tego powodu byla szczególnie wazna. – On kochal te ziemie. Z arcybiskupem Ablewiczem mówili zawsze – To jest najpiekniejsza diecezja. Jak tylko przyjezdzal do Limanowej, zawsze dyskretnie, nawet nie mówiac proboszczowi o swojej obecnosci wchodzil do Kosciola, by pomodlic sie do Maryi.
Uroczystosci byly polaczone takze z diecezjalnymi obchodami 1050 lecia Chrztu Polski. Takze dlatego wierni przychodzili do sanktuarium z wiencami dozynkowymi nawiazujacymi do tej rocznicy. Wiecej o uroczystosciach uslyszycie jeszcze na antenie RDN.
Wielki odpust zwiazany z 50 rocznica koronacji Cudownej Figury potrwa do czwartku (22.09).
Maria Mólka