Porwany przed rokiem ks. Mateusz Dziedzic znów pojechal na misje. Duchowny wrócil do diecezji Bouar, skad zostal przed rokiem uprowadzony i przetrzymywany w niewoli przez 44 dni.
Kaplan ponownie zdecydowal sie na prace na Czarnym Ladzie. Chce wrócic do tego kraju, w którym pracowalem piec lat, poniewaz bylem tam szczesliwy jako ksiadz i jako misjonarz – mówil przed wyjazdem ks. Mateusz Dziedzic. Przez porwanie zostalem wyrwany z tej ziemi. Chce tam wrócic, by kontynuowac moja misje. Znam tych ludzi, znam ich potrzeby, znam ich cierpienia zadane szczególnie przez ostatnia wojne – powiedzial pochodzacy z diecezji tarnowskiej kaplan w rozmowie z radiem watykanskim.
Rebelianci porywajac kaplana, chcieli zwrócic uwage swiata na ich niewysluchane przez lokalne wladze zadania dotyczace wypuszczenia z wiezienia ich przywódcy. Wczesniej grabili, mordowali i uprowadzili 25 Afrykanów.
fot. archiwum wydzialu misyjnego