Mogło dojść do tragedii, na szczęście skończyło się tylko na strachu. 9-latek podczas zabawy na dworze znalazł pocisk przeciwlotniczy, a następnie przyniósł go do swojego domu.
Jak mówi asp. sztab. Paweł Klimek z tarnowskiej policji, funkcjonariuszy we wtorek (31.05) zawiadomili zdenerwowani rodzice.
– Przed godz. 19.00 otrzymaliśmy zgłoszenie od zaniepokojonego ojca, który powiedział, że zafascynowany 9-latek do domu przyniósł jakiś przedmiot, ale jemu wydaje się, że to jest pocisk. Na miejsce zostali skierowani policjanci z grupy minersko-pirotechnicznej i to oni określili ten skorodowany przedmiot jako pocisk przeciwlotniczy kalibru 30 mm z czasów II wojny światowej. Saperzy podjęli decyzję, by niepotrzebnie nie ewakuować mieszkańców bloku, ale został przez nich zabezpieczony.
Niewybuch trafił do jednej z tarnowskich komend, gdzie czekał na przyjazd wojskowych saperów, którzy przewieźli go na poligon, by go zneutralizować.
Oficer prasowy tarnowskiej policji przestrzega, by w przypadku znalezienia niewybuchu, zachować daleko idącą ostrożność.
– Są to sytuacje bardzo nietypowe i niebezpieczne, dlatego pamiętajmy, że nieostrożne obchodzenie się z takimi przedmiotami może zakończyć się śmiercią albo kalectwem. Dzieci, które nie mają świadomości o niebezpiecznych przedmiotach, za każdym razem powinniśmy pouczać i im mówić, by tego typu rzeczy ewentualnie zaznaczyli i dali nam znać, ale na pewno by nie odkopywali i nie przenosili, bo może się to skończyć tragiczne.
To już kolejna w ostatnich dniach w regionie sprawa ze znalezieniem niebezpiecznych przedmiotów wojennych.
Czytaj także:
https://www.rdn.pl/news/w-centrum-tarnowa-odkryto-bron-z-i-wojny-swiatowej