Zobacz galerię:
Ruch to zdrowie – ta stara maksyma jest była powtarzana w Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu. Została tu zorganizowana konferencja „Ruch i zdrowie, współczesne wyzwania i perspektywy”.Mówienia o kolosalnym znaczeniu ruchu dla naszego zdrowia nigdy za wiele. Tak też było podczas dwudniowej konferencji na Wydziale Lekarskim i Nauk o Zdrowiu w nowosądeckiej Akademii Nauk Stosowanych. Aby nie skończyło się jedynie na mówieniu, spotkanie miało ściśle określone cele.
– Oczywiście wymiana doświadczeń naukowych i naukowo-badawczych, ale skierowana jest tak samo do dydaktyków, czy fizjotrapeutów, po to, żeby mogli zapoznać się z naszym zapleczem, ale też po to, żeby się podszkolić, bo są zaplanowane warsztaty
– mówi dr Monika Bigosińska, dziekan Wydziału Nauk o Kulturze Fizycznej i Bezpieczeństwie. Więcej o samych zajęciach praktycznych mówił jeden z prelegentów konferencji, dr Piotr Dobosz.
– Oprócz tej części teoretycznej przygotowaliśmy bardzo dużo bloków tematycznych, zajęć i warsztatów, czyli części praktycznej dotyczącej aktywności fizycznej i ruchowej. Jest chociażby trening na taśmach typu TRX, czyli budowanie siły i masy mięśniowej w zawieszeniu z własną masą ciała. Mamy też zajęcia na basenie z techniki pływania oraz wiele innych praktycznych zajęć, które można wykorzystać na co dzień oraz w treningu sportowym.
Dr Monika Bigosińska przekonywała, że o ruchu fizycznym trzeba mówić stale, bo jak się okazuje, pomimo nieograniczonego dostępu do informacji na ten temat, statystyki pokazują, że jest z tym problem.
– Mimo tego, że w mediach mówi się o tej aktywności fizycznej i różnych aspektach tak zwanego zdrowego stylu życia, to jednak dalej jest tego stylu za mało, co pokazuje odsetek chorób cywilizacyjnych, na które niestety cierpimy. Dotyczy to nie tylko osób dorosłych, ale również dzieci, ponieważ coraz młodsze dzieci mają problemy depresyjne, metaboliczne, co wynika z braku aktywności fizycznej. Myślę, że taka wymiana doświadczeń, wiedzy i umiejętności jest tutaj bardzo ważna.
Jakie jest pierwsze i podstawowe lekarstwo na brak ruchu? – Przykład od najmłodszych lat – przekonywał kierownik katedry fizjoterapii prof. Stanisław Rumian.
– To jest w zasadzie już czas przedszkola, bo dzieci obserwują, jak funkcjonują rodzice, na co zwracają uwagę i jakie mają nawyki i one to później przenoszą na swój rozwój. Natomiast jeżeli rodzie nie dopilnują tych podstawowych elementów w rozwoju i nie uwzględnią aktywności fizycznej i zainteresowania innymi rzeczami, niż tylko laptopem, to jest to początek całego łańcucha zła w tym zakresie.
Jedna z przedstawianych podczas konferencji prac naukowych nosiła tytuł „Ruch dla ciała i umysłu – wyzwania XXI wieku – „epidemia” nauczania indywidualnego w szkołach”. Celem przedstawionych w niej badań była analiza roli ćwiczeń fizycznych w łagodzeniu objawów fobii szkolnej, lęków i zaburzeń depresyjnych u uczniów.
Po tym temacie widać, że w ostatnich latach pojawiają się poważne problemy wśród coraz młodszych ludzi, nad którymi trzeba się poważnie zastanowić.