W trudnych czasach stanu wojennego Kościół w Polsce odegrał niezwykle ważną rolę w obronie praw człowieka, wolności i godności narodu. Był nie tylko ostoją duchową, ale również przestrzenią, w której Polacy mogli odnaleźć nadzieję, wsparcie i siłę do walki o lepsze jutro – mówi ks. dr hab. Jan Bartoszek.
Diecezjalny duszpasterz samorządowców i parlamentarzystów, podkreśla, że było to możliwe dzięki stosunkowo niezależnej pozycji Kościoła wobec władz komunistycznych.
To właśnie kościoły i plebanie były miejscami, gdzie odbywały się spotkania opozycjonistów, a także ukrywały się osoby poszukiwane przez władze. W wielu przypadkach duchowni udzielali im schronienia i pomocy w organizowaniu działalności podziemnej. Księża organizowali pomoc materialną dla rodzin internowanych i więzionych, w tym zbiórki żywności, odzieży i leków.
Kościół organizował msze święte za ojczyznę, które były okazją do wspólnego wyrażenia sprzeciwu wobec reżimu i podtrzymywania ducha walki o wolność.
– Myśląc o stanie wojennym nie da się pominąć roli jaką odegrał w tym okresie Polski Kościół Katolicki, bowiem to właśnie w ramach struktur kościelnych wobec zawieszenia działalności niemal wszystkich organizacji społecznych, to właśnie Kościół udzielał pomocy materialnej, była udzielana pomoc prawna, duchowe wsparcie dla ofiar represji oraz ich rodzin. Postawa zaś hierarchów i licznych kapłanów, np. Prymasa Glempa, abp. Dąbrowskiego czy błogosławionego już dziś ks. Jerzego Popiełuszki, dobitnie świadczą o zdecydowanym potępieniu mających wówczas miejsce licznych przypadków łamania prawa, w szczególności internowania i aresztowań działaczy Solidarności. Z perspektywy czasu można wysnuć przypuszczenie, że właśnie te wydarzenia lat 1981-1983 wywołane były raczej brakiem autorytetu władz, brakiem podstawowych wolności społecznych aniżeli niedostatecznym zaopatrzeniem w artykuły żywnościowe, kryzysem ekonomicznym czy groźbą zbrojnej interwencji ze Wschodu. Kościół w tej sytuacji stanął w obronie praw człowieka i godności ludzkiej, czerpiąc siłę m.in. z nauczania i postawy św. Jana Pawła II, z modlitwy za ojczyznę, które na szeroką skalę organizował ks. Jerzy Popiełuszko.
Ks. Jan Bartoszek, który jest także Asystentem Kościelnym Akcji Katolickiej Diecezji Tarnowskiej podkreśla, że dziś Kościół kontynuuje to dzieło. Właśnie z inicjatywy Akcji Katolickiej, w Tarnowie odbywają się comiesięczne msze święte w intencji ojczyzny. Odprawiane są w parafii pw. św. Maksymiliana Marii-Kolbego.
Ks. Bartoszek podkreśla, że to nie tylko nawiązanie do pięknej tradycji, ale także przypomnienie, jak ważne jest budowanie wspólnoty opartej na wierze, solidarności i miłości do ojczyzny.
– Modlitwa za ojczyznę łączy ludzi i buduje solidarność, daje siłę do stawiania czoła przeciwnościom, pomaga bronić niepodległości i tożsamości narodowej. Modlitwa za ojczyznę to wyraz prośby o Boże błogosławieństwo dla Polski. Wierni gromadząc się na wspólnej modlitwie, chociażby w kościele św. Maksymiliana proszą o pokój, stabilność gospodarczą i sprawiedliwość społeczną. Chcą, by kraj się rozwijał i spełniał marzenia swoich mieszkańców. Ta modlitwa jest też wyrazem wiary w Opatrzność Bożą. Chcemy, by Bóg czuwał nad losem naszego narodu.
Dzięki swojej działalności Kościół stał się jednym z kluczowych filarów oporu społecznego w tamtym okresie, budując solidarność w społeczeństwie i pomagając przetrwać najtrudniejsze chwile stanu wojennego.
43 lata temu, w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku, komunistyczne władze wprowadziły w Polsce stan wojenny. Internowanych zostało około 10 tysięcy działaczy opozycji antykomunistycznej, którzy mogli stanowić zagrożenie dla ustroju. Byli to członkowie i współpracownicy 'Solidarności’, działacze opozycji, przedstawiciele świata kultury i nauki, a także księża.
Stan wojenny trwał 586 dni, do 22 lipca 1983 roku.
Msza św. za Ojczyznę. ‘Polski naród nie ma w sobie dość siły, by bronić poczętego życia’