Te osoby, które już były w rządzie i które wybierają się do Europarlamentu, zasłużyły się premierowi Donaldowi Tuskowi, bo zrobiły ruchy na które nie każdy by się odważył – powiedział poseł Norbert Kaczmarczyk odnosząc się do przeprowadzonych zmian w rządzie Donalda Tuska.
Polityk Suwerennej Polski był gościem programu Słowo za Słowo. Nawiązał do likwidacji mediów publicznych czy przeszukania domu Zbigniewa Ziobry.
– Tak naprawdę zmiany nic nie wniosą, nic nie wniosły. Te osoby, które już były w rządzie i które wybierają się do Europarlamentu, zasłużyły się panu premierowi Donaldowi Tuskowi, bo zrobiły ruchy, na które nie każdy by się odważył. To byli ludzie, którzy mieli pokazać, że zła władza Zjednoczonej Prawicy już odchodzi i my po nich sprzątamy, włamujemy się do domów – tak jak do domu Zbigniewa Ziobry, przejmujemy media publiczne, atakujemy polityków, zastraszamy polityków Prawicy i niewątpliwie przez te kilka miesięcy ta ekipa, która dzisiaj wybiera się do Europarlamentu starała się to robić.
Premier Donald Tusk w piątek ogłosił zmiany w rządzie, w poniedziałek prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje nowym ministrom: Tomaszowi Siemoniakowi, Jakubowi Jaworowskiemu, Krzysztofowi Paszykowi i Hannie Wróblewskiej. Miało to związek z dymisją poprzednich ministrów, którzy postanowili kandydować w wyborach do Parlamentu Europejskiego: Marcina Kierwińskiego, Bartłomieja Sienkiewicza, Krzysztofa Hetmana i Borysa Budki.