Prokurator wydał postanowienie o postawieniu zarzutów podwójnego zabójstwa Monice B. Na razie nie może ich jednak przedstawić, ponieważ kobieta podejrzewana o pozbawienie życia swoich córek Nadii i Oliwii przebywa na oddziale psychiatrycznym tarnowskiego szpitala.
Do tragedii doszło w Woli Szczucińskiej (gm. Szczucin), gdzie dąbrowscy policjanci na jednej z posesji znaleźli spalone ciała dwóch dziewczynek w wieku 3 i 5 lat.
Jak mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie Mieczysław Sienicki, nic nie wskazuje na udział osób trzecich w zdarzeniu.
– Całość dotychczasowych okoliczności tego zdarzenia wskazuje, że to matka tych dziewczynek, 40-letnia Monika B. pozbawiła życia swoje córki a następnie wzięła zwłoki i wrzuciła do ogniska za domem. Do zdarzenia doszło około 22 w dniu 9 maja bieżącego roku. Ujawnione ślady krwawe w mieszkaniu wskazują, że to tam doszło do pozbawienia życia dziewczynek.
Prokurator potwierdził również nieoficjalne ustalenia Radia RDN Małopolska, że przyczyną tragedii był stan psychiczny kobiety.
– Dotychczasowe ustalenia i relacje członków rodziny wskazują, że ta kobieta przebywała w domu sama z dziećmi, mąż pracował za granicą. Dom był zadbany, wszystko wskazuje na to, że ta matka opiekowała się do tej pory tymi dziećmi bardzo dobrze. Nie mieliśmy żadnych sygnałów odnośnie jakichkolwiek nieprawidłowości, w domu jakichś problemów. Mamy sygnały, że Monika B. w przeszłości leczyła się psychiatrycznie a całość okoliczności tego zdarzenia wskazuje, że podłożem tej tragedii był stan psychiczny tej kobiety.
Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Tarnowskiej wystąpiła również do sądu o tymczasowy areszt dla matki dziewczynek.
Makabryczne odkrycie na Powiślu Dąbrowskim. Szczątki dwóch dziewczynek znaleziono w pogorzelisku