– Przed nami 15 finałów – mówi przed rozpoczęciem rundy wiosennej w piłkarskiej II lidze pomocnik Sandecji Nowy Sącz Bruno Żołądź. Biało-czarni są w strefie spadkowej i muszą zacząć wygrywać, by myśleć o pozostaniu na tym szczeblu rozgrywek.
Żołądź jest jednym z 6 nowych zawodników Sandecji. Oprócz niego Sandecję zasilili Martin Polacek, Petr Buchta, Rafał Wolsztyński, Jakub Wilczyński i Wiktor Kamiński,
– Wszyscy wiemy, jaki cel przed nami stoi. To tak naprawdę 15 finałów. Nie ma co tu pompować balonika, bo to nie ma znaczenia czy wygramy pierwszy mecz, czy coś pójdzie nie po naszej myśli. Spojrzymy w tabelę po 15 spotkaniach i wtedy mamy być na jak najwyższym miejscu. Jeśli dobrze zaczniemy rundę, może nam to tylko pomóc. Musimy być profesjonalni. Całym drużyną, całym sztabem jedziemy na jednym wózku i damy z siebie wszystko, by wszystko było po naszej myśli
– dodał Bruno Żołądź.
W styczniu nowym trenerem Sandecji Nowy Sącz został Robert Kasperczyk, którego zadaniem było przygotować piłkarzy do walki o pozostanie w II lidze.
– Cieszę się, że udało się wzmocnić zespół praktycznie w każdej formacji. Żaden z tych zawodników nie trafił tu przypadkowo. Nie chodziło tylko o umiejętności techniczne, taktyczne i fizyczne, ale brałem mocno pod uwagę obszar mentalny, w którym zawodnik jest dla drużyny wartością dodaną
– zaznaczył trener.
Zmian w klubie było więcej. W grudniu prezesem Sandecji został Tomasz Bałdys, a w lutym dyrektorem do spraw komunikacji i marketingu Przemysław Staniek, były rzecznik prasowy Cracovii.
Z zespołu odeszło sporo zawodników, między innymi Jakub Wróbel, Maciej Mas i Eryk Galara. Spora grupa zawodników trafiła na wypożyczenia.
Pierwszy mecz w rundzie wiosennej odbędzie się w sobotę (24.02) o 19.30. Kibice, którzy zdecydują się na zakup biletów na ten mecz mogą też skorzystać
bezpłatnie z dojazdu autobusem do Niepołomic i z powrotem.