Zabawy na śniegu nie zawsze są bezpieczne, a chwila radości może się obrócić w niewyobrażalną tragedię. Policjanci przypominają, że ciągniecie sanek za samochodem na drodze publicznej jest zabronione, a pomysłodawcy takiego kuligu grozi mandat i punkty karne.
Jak powiedział w audycji 'Pomagamy i chronimy” podkom. Tomasz Marek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, jest kategoryczny zakaz robienia kuligów za samochodem.
– Wyobraźmy sobie taką sytuację, że zapinamy te sanki pierwsze i do tych pierwszych sanek jeszcze pięć innych. Jakiś dobry wujek rozpędza się tym samochodem i nagle z innej posesji wyjeżdża samochód. Co tej wujek zrobi? Naciśnie na pedał hamulca, a co te dzieci zrobią? Powpadają na siebie. Ten pierwszy uderzy z ogromną siłą albo w hak, albo w zderzak tego samochodu, a te inne dzieci powpadają na siebie. Finał może tragiczny.
Kulig z wykorzystaniem pojazdu mechanicznego na drogach publicznych jest zakazany. Kierowca może zostać ukarany mandatem karnym w kwocie 300 zł i 10 punktami karnymi.
Bezpieczniejszą i jedyną dozwoloną formą kuligu jest ten organizowany w zaprzęgu.