To przejaw hipokryzji lidera PO – powiedziała poseł Józefa Szczurek-Żelazko odnosząc się do słów Donalda Tuska, który ogłosił, że przejmuje hasło wyborcze PiS 'Bezpieczna przyszłość Polaków’.
Była wiceminister zdrowia oceniła taki zabieg jako żenujący w trakcie kampanii wyborczej.
Przypomniała, że za rządów Platformy Obywatelskiej likwidowane były posterunki policji oraz jednostki wojskowe i straży granicznej.
– Szczyt hipokryzji, na kabaret to wszystko zakrawa, dlatego że wiemy jak wyglądały rządy Tuska, jak za jego czasów likwidowano jednostki wojskowe, szczególnie na stronie wschodniej, w jaki sposób likwidowano posterunki policji, tutaj u nas w okręgu tarnowskim, brzeskim, bocheńskim czy proszowickim. Można wskazać konkretne gminy, w których zlikwidowano posterunki policji, a to świadczy też o bezpieczeństwie, w jaki sposób likwidowane były jednostki straży granicznej, chociażby w Nowym Sączu, odsłaniano całkowicie granicę wschodnią, z drugiej strony coraz mniej nakładów na wojsko.
Podczas niedzielnego spotkania z mieszkańcami Mińska Mazowieckiego Donald Tusk ocenił, że Polacy – także wyborcy PiS – 'coraz lepiej widzą i czują, że Jarosław Kaczyński i jego partia nie mają literalnie nic wspólnego z bezpieczeństwem’. Słowa lidera Koalicji Obywatelskiej spotykały się z reakcją partii rządzącej.
Józefa Szczurek-Żelazko podkreśliła, że za rządów PO-PSL Polska była krajem bezbronnym. Na antenie RDN Małopolska odniosła się także do ujawnionych dokumentów potwierdzających plany rządu PO-PSL dotyczące strategii obrony kraju.
– Gdyby Putinowi wtedy przyszło do głowy, żeby zaatakować Polskę to obrona zaczynałaby się dopiero na linii Wisły, czyli tak naprawdę wszyscy którzy mieszkamy tutaj w okręgu tarnowskim, bocheńskim, brzeskim, bylibyśmy pod okupacją i nikt by nas nie bronił. I ten człowiek mówi dzisiaj, że pod rządami Tuska i Platformy Polacy będą się czuli bezpiecznie, to już jest kpina z Polaków.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości, która startuje do Sejmu z listy Zjednoczonej Prawicy powiedziała, że na temat bezpiecznej przyszłości Polacy będą mieli okazję wypowiedzieć się 15 października podczas wyborów parlamentarnych. W tym samym dniu zaplanowano również referendum z czterema pytaniami dotyczącymi unijnego mechanizmu relokacji uchodźców, muru na polsko-białoruskiej granicy, wieku emerytalnego i sprzedaży majątku należącego do skarbu państwa.