W samym sercu wojnickiego rynku wykopano zabytkową studnię z lat 60. Na pozostałości po studni natknęli się robotnicy podczas remontu rynku.
Znalezisko zaskoczyło burmistrza Wojnicza, który – jak mówi – wykopalisko widzi z okna własnego gabinetu. Tadeusz Bąk w rozmowie z RDN Małopolska podkreśla, że studnia jest ciekawym obiektem, który trzeba będzie uwiecznić w centrum miasteczka.
– Po odkopaniu teraz niektórym się przypomniało, że tu kiedyś, w latach 60. stała studnia na rynku. Została częściowo rozebrana i przykryta. Oczywiście sprowadziliśmy archeologa i konserwatora zabytków. Wspólnie zdecydowaliśmy, że nie będzie odbudowywana. Zostanie tymczasowo przykryta, a gdy poznamy lepiej jej historię, to położymy ładną płytę z wygrawerowanym napisem, w których latach tu istniała i co to oznacza dla mieszkańców Wojnicza.
Zaskakujące odkrycie archeologiczne nie wpłynie jednak znacząco na prace prowadzone na rynku.
-Trwa wzmożona praca, sam zauważyłem intensywne prace, bo goni nas termin i wykopy archeologiczne sprawiły, że inwestycja trochę się przeciągnie, ale nie na tyle, żeby znacząco wpłynęły na termin oddania. Prace idą nadzwyczajnie sprawnie i ładnie, wszystko jest pod kontrolą
– dodaje Tadeusz Bąk.
Zakończenie przebudowy rynku wraz z 26 miejscami parkingowymi (w tym 3 dla niepełnosprawnych) planowane jest na koniec listopada.