Jednym przeszkadzają, inni twierdzą, że chronią przed słońcem i zanieczyszczeniami oraz, że są siedliskiem wielu gatunków ptaków. 30-letnie drzewa posadzone w bliskim sąsiedztwie jednego z bloków na Osiedlu Zielonym są zagrożone wycinką.
Mieszkańcy, którzy na klatkach schodowych zauważyli informację od spółdzielni o planowanej wycince drzew, zwrócili się do RDN Małopolska z prośbą o interwencję. Nie wyobrażają sobie, by dorodne świerki czy modrzewie miały zniknąć sprzed ich okien.
– Przyszła jakaś zawierucha myślowa, jedna osoba złożyła protest do spółdzielni i od razu wywieszono ogłoszenie. Byliśmy w szoku! Powstał sprzeciw wobec tego i efekt budzi nasze zdziwienie. Na 60 mieszkańców mamy ponad 40 podpisów pod petycją, aby drzewa pozostały. Są zdrowe i piękne.
Z prośbą o wycinkę zwrócił się do spółdzielni jeden z lokatorów.
Tymczasem mieszkańcy uważają, że można przyciąć gałęzie, które przeszkadzają, a nie od razu wycinać całe drzewa, które rosły kilkadziesiąt lat.
– Nie byłoby żadnego problemu, gdyby grupa ludzi zebrała się i ustaliła, że chce skrócić gałęzie, bo jest taka możliwość. Jest tutaj plac zabaw, dzieci smażą się w słońcu, krzyk i kurz, a mamy chociaż osłonę drzew.
Prezes Zarządu spółdzielni 'Jaskółka’, do której należy osiedle, powiedział w rozmowie z RDN Małopolska, że monitoruje spór. Roman Kusek wyjaśnia, że procedura wycinki drzew jest prawnie uregulowana, a decyzja należy do miejskich urzędników.
– Wpłynął wniosek, by wyciąć drzewa rosnące bezpośrednio przy budynku. W odpowiedzi daliśmy ogłoszenie do gablot w związku z obowiązkiem konsultacji. Potem złożymy wniosek o wydanie decyzji do Urzędu z załączonymi materiałami obu stron, który to przekaże stosowną informację.
Procedurę wycinania drzew reguluje prawnie nowelizacja Ustawy o ochronie przyrody z 17 czerwca 2017. Chęć wycięcia należy zgłosić do odpowiedniego organu – wójta, burmistrza, albo prezydenta miasta. W innym przypadku grożą za to kary nawet do kilku tysięcy złotych od sztuki.
Do sprawy z pewnością będziemy wracać.
Powalone drzewo w Parku Strzeleckim. Co tam się stało? [ZDJĘCIA]