Policjanci z Wydziału Kryminalnego, policyjni technicy i taśma zabraniająca wstępu. Tarnowianie od kilku dni zastanawiają się co wydarzyło się na ul. Żydowskiej.
Policja na razie nie udziela szczegółowych informacji w tej sprawie. Rzecznik KMP w Tarnowie Paweł Klimek potwierdza jedynie w rozmowie z RDN Małopolska, że funkcjonariusze zbierają materiał dowodowy, w związku z tym, że doszło tam do przestępstwa.
– Zbieranie dowodów to są czynności, powiedziałbym nawet rutynowe, które policjanci wykonują kiedy dochodzi do czynu zabronionego. Niezbędni są wówczas technicy kryminalistyczni, którzy zbierają ślady i je zabezpieczają. Tak też było w centrum Tarnowa. Policjanci, którzy wykonują na co dzień czynności operacyjne, wykonywali je właśnie w tym miejscu. Pomagali im również technicy kryminalistyczni, którzy zabezpieczali ślady i dowody do prowadzonego postępowania dowodowego. Miało to związek z przestępstwem, natomiast na razie nie mogę powiedzieć o szczegółach. W tym momencie trwa dochodzenie.
Policja zebrała już część materiału dowodowego, jednak śledztwo i zbieranie dalszych dowodów wciąż trwa, w związku z czym nie ujawniono do jakiego przestępstwa tam doszło.
Jak dodaje Paweł Klimek, takie śledztwo jest długotrwałe, a obecność samej taśmy policyjnej nie oznacza, że doszło do jakiegoś poważnego przestępstwa.
– Proces dochodzeniowo-śledczy jest długotrwały. Nie może być tutaj pośpiechu, każda sytuacja i dowód musi być szczegółowo przeanalizowany. Każde przestępstwo, do którego dochodzi na terenie naszego miasta musi być w jakiś sposób zabezpieczone. Jeśli chodzi o taśmę policyjną w tym przypadku, to chodziło o to, aby w tych wąskich uliczkach w centrum Tarnowa, przechadzające się osoby nie zadeptały i nie naniosły innych śladów na miejsce zdarzenia. Dlatego uliczka została oddzielona taśmą policyjną. Jest ona rozstawiana za każdym razem po to żeby zrobić strefę buforową dla policjantów wykonujących czynności.
Śledztwo prowadzone przez Wydział Kryminalny może potrwać jeszcze nawet kilka tygodni, wówczas zebrane informacje trafią do prokuratora i policja ujawni co wydarzyło się w centrum miasta.