To już bożonarodzeniowa tradycja. W pierwszy dzień Świąt (25.12) w Tarnowie ojcowie Bernardyni po raz dziewiętnasty otworzyli swoje klasztorne ogrody, by pokazać żywą szopkę. Znajdują się w niej m.in. owce, alpaki, bażanty, kozy, a nawet osiołek i krowa, które pochodzą z Mini Zoo z Zaczarnia.
Szopka z roku na rok cieszy się ogromną popularnością. W Boże Narodzenie już od godzin przedpołudniowych na ul. Bernardyńską przychodzi wiele rodzin z dziećmi, by podziwiać zwierzątka.
– Bardzo nam się podoba, to fajna atrakcja. Co roku tutaj przyjeżdżamy. Mówimy właśnie, że jedziemy do osiołka. – Panuje tutaj bardzo dobra atmosfera. Świetna inicjatywa ojców Bernardynów, że co roku starają się przyprowadzić tutaj zwierzątka. Przede wszystkim to dzieci mają uciechę, ale fajnie jest z nimi przyjść w ten świąteczny dzień i spędzić tu czas. – Jesteśmy po raz pierwszy i nam się bardzo podoba, zwłaszcza kolorowy bażant. – Fajna, różnorodna atrakcja dla dzieci i nie tylko. Myślę, że malutkie kózki są przepiękne, no i oczywiście lamy. – Nie byliśmy tu nigdy, w tym roku po raz pierwszy, ale jest bardzo przyjemnie. – Jest fajnie. Jestem po raz pierwszy i najbardziej podobają mi się lamy, a oprócz nich króliki, ponieważ są takie mięciutkie. Nie dotykałem ich, ale pięknie wyglądają. – My tradycyjnie co roku przychodzimy do ojców Bernardynów z dziećmi, z kolejnym pokoleniem. Bardzo nam się podoba, pogoda też dopisuje, jest super! Alpaki są świetne, ale również krówka Lucy, która siedziała w stajni i nie chciało jej się wyjść. Każde zwierzątko ma swój urok. Dziękujemy ojcom za coroczne atrakcje. – Bardzo nam się podoba. Jesteśmy z Tarnowa i co roku tutaj przychodzimy. – Alpaki nam się podobają i chcemy zobaczyć króliczki. – Jest bardzo fajnie. Myślę, że w tym ‘smutnym’ Tarnowie, to jest super inicjatywa.
W tym roku goście, którzy przyjdą do klasztornych ogrodów mogą także zobaczyć baranka Benia, który w urodził się w szopce podczas poprzednich świąt.
Twórca i opiekun żywej szopki o. Ewodiusz Bylica podkreśla, że nawiedzając takie miejsca możemy 'przybliżyć się’ do narodzonego Jezusa.
– Święty Franciszek zorganizował inscenizację bożonarodzeniową właśnie z tą myślą, żeby w jakiś sposób przybliżyć ludziom Pana Jezusa i to, że przychodzi do nas w zwykły sposób, że chce być razem z nami, przede wszystkim tam, gdzie my jesteśmy, w naszej codzienności, w problemach i trudnościach. Myślę, że główny sens organizowania czegoś podobnego, jak żywe szopki, to uświadomienie sobie, że Chrystus jest między nami.
Żywa szopka przy klasztorze ojców Bernardynów będzie funkcjonować do święta Objawienia Pańskiego (Trzech Króli, 6.01). Dla zwiedzających jest otwarta codziennie od godziny 9.00 do 19.00.