Radni zgodzili się na przystąpienie do sporządzenia zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Nowego Sącza. Po autopoprawce projekt uchwały przygotowany przez Urząd Miasta został przyjęty przewagą jednego głosu.
Mieszkańcy, którzy protestują przeciwko budowie spalarni, byli zawiedzeni decyzją radnych.
– Nie ma słów, które określą dokładnie co czujemy. Jeśli chodzi o mnie to zdenerwowanie i zażenowanie obecną sytuacją. Duża liczba mieszkańców myślała, że radni nas wysłuchają, wstawią się za nami, ale tak się nie stało. My na pewno nie odpuścimy. Będziemy przyglądać się dokładnie dokumentom, które zostały wysłane czy przedstawione przez Newag. Będziemy cały czas walczyć o zdrowie i życie mieszkańców Nowego Sącza do samego końca.
– mówili naszej reporterce przedstawiciele komitetu Stop Spalarni w Nowym Sączu Grzegorz Ormiański i Ewa Stasiak-Kubacka.
Radni zgodzili się też na przystąpienie do stworzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Nowego Sącza dla tych samych terenów. Taki plan przygotowuje się na podstawie gotowego studium, które dopiero będzie opracowywane. Ta kwestia także wzbudziła gorącą dyskusję wśród radnych Nowego Sącza.
Dodajmy, że uchwały zostały przyjęte 11 głosami radnych, przeciw było 10 rajców.
W głosowaniu nie brał udział radny Janusz Kwiatkowski, który był nieobecny, a także radny Artur Czernecki, który wyszedł z sali przed rozpoczęciem procedowania projektu uchwały.
Dodajmy, że przyjęta uchwała nie jest zgodą radnych na budowę spalarni. Teraz odpowiednie instytucję będą mogły wydać opinie m.in. na temat tego jaki budowa może mieć wpływ na środowisko.
O zmianę studium już po raz drugi wystąpiła sądecka firma Newag, która chce wybudować instalacje na terenie swojego zakładu. W kwietniu radni odrzucili wniosek inwestora i odesłali projekt do wnioskodawcy.