Niespełna 18-letni pływak spod Tarnowa w ostatnim czasie jest na ustach całej sportowej Polski. Najpierw pod koniec czerwca zdobył brązowy medal mistrzostw świata w Budapeszcie na dystansie 50 m grzbietem, a kilkanaście dni później całkowicie zdominował mistrzostwa Europy juniorów w Rumunii.
Przywiózł z nich 3 indywidualne złota oraz 3 brązowe medale wywalczone w sztafetach.
W rozmowie z RDN Małopolska mieszkaniec Tarnowca w gminie Tarnów podsumował światowy czempionat na Węgrzech oraz opowiedział o emocjach, jakie mu towarzyszyły po dopłynięciu do mety finału na 50 m stylem grzbietowym.
– W sumie dalej to do mnie nie dociera, co udało się osiągnąć, ale nie jest źle. Jednak szczerze mówiąc, to jest wielka radość. Pamiętam, że się złapałem za głowę. Trener od razu do mnie przybiegł i krzyczał z radości, ja nie wiedziałem, co się dzieje. Jeszcze po tej informacji o dyskwalifikacji Justina Ressa wskoczyłem na drugie miejsce, to był prawdziwy kosmos!
Młody pływak podkreśla jednak, że zamieszanie związane z dyskwalifikacją Amerykanina i późniejsze wydarzenia związane z zamianą medali mocno na niego wpłynęły.
– Byłbym zadowolony z samego brązowego medalu, ale przez to, że dostałem 'srebro’ poczułem się już wicemistrzem świata. Jak wróciłem do drużyny po dekoracji i dowiedziałem się, że muszę go oddać, to bardzo mnie to zabolało. Później podium zostało powtórzone, ale tylko dla Justina Ressa, który wygrał. Nas tam nie było. Trochę nie rozumiem tej decyzji organizatorów, bo jeszcze wtedy byliśmy na basenie.
Ksawery nie ukrywa, że jego największym marzeniem jest zdobycie medalu na Igrzyskach Olimpijskich i uparcie dąży do tego celu. Pierwszą okazję będzie już miał za dwa lata w Paryżu.
– Chyba każdy sportowiec ma takie marzenie, by zdobyć medal z 'pięcioma kółkami’. Tym bardziej przez pryzmat tego, że na mistrzostwach seniorów miałem 6 i 3 miejsce, a nawet nie mam 18 lat. Dodatkowo można założyć, że inni rywale nie będą już przyspieszać, tylko zwalniać, bo mają swoje lata. Ja jestem młody i w Paryżu będę miał 20 lat, czyli najlepszym okresie rozwojowym. Dlatego mam nadzieję, że z nimi powalczę.
Jakie ma plany na najbliższą przyszłość? Czy faktycznie wybiera się do USA na studia? Dlaczego nazywa Radosława Kawęckiego 'polskim Cristiano Ronaldo’? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Czytaj także:
https://www.rdn.pl/news/ksawery-masiuk-wielka-nadzieja-polskiego-plywania-uhonorowany-groszem-ziemskim-tarnowskim
https://www.rdn.pl/sport/ksawery-masiuk-potrojnym-zlotym-medalista-mistrzostw-europy-juniorow