Po rocznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa, po raz kolejny tarnowianie będą mogli podziwiać żywą szopkę, która powstaje przy klasztorze ojców Bernardynów w Tarnowie.
Jak mówi opiekun żywej szopki, ojciec Ewodiusz Bylica, nawiedzając szopkę możemy 'przybliżyć się’ narodzonego Jezusa.
– Przez to ta tajemnica wcielenia Bożego Syna staje się nam bliższa. Przez to możemy lepiej poznać Boga. Ponadto myślę, że możemy także lepiej zrozumieć samych siebie i wewnętrznie się ubogacić poprzez to, że Bóg jest blisko i nie trzeba się go bać.
W tym roku możemy spodziewać się nowości.
– Zwierzęta będą te same co dotychczas z jedną nowością. Oprócz osiołków, owiec, alpak czy ptactwa, będzie jeszcze krowa – dodaje o. Ewodiusz.
Powstanie żywej szopki to długotrwałe zajęcie. Jak mówi jej opiekun, prace trwają nawet kilka miesięcy.
– Teraz większość szop już mamy u siebie i nie były rozbierane, więc pod tym względem 'idzie szybko’, natomiast co do przygotowań, to wiadomo, że trzeba temu parę dni poświęcić, nie tylko teraz, przed samymi świętami, ale także w lecie, gdzie trzeba pomyśleć o tym, by ususzyć siana i przygotować karmę dla zwierząt. Można powiedzieć, że o szopce myślimy cały rok – opowiada o. Ewodiusz Bylica.
Żywą szopkę przy klasztorze ojców Bernardynów będzie można odwiedzać od Bożego Narodzenia (25.12). Otwarta będzie w godzinach 9-19.