Mieszkańcy regionu skarżą się, że bardzo długo czekają na rozpatrzenie wniosków w programie wymiany pieców Czyste Powietrze. W związku z tym opóźnia się przyznanie dotacji. Sprawdzaliśmy dlaczego. Okazuje się, że przepisy w tym zakresie mogą być mylące.
O interwencję poprosiła nas nasza słuchaczka, pani Magdalena. Jak mówi, chociaż miała piec, który spokojnie mógłby jeszcze działać do 2026 roku, czyli końca okresu przejściowego, to ze względów zdrowotnych i dbania o środowisko, postanowiła wymienić go wcześniej. Zrobiła to w maju tego roku, licząc na dofinansowanie z programu „Czyste Powietrze”. Problem w tym, że do dzisiaj nie zobaczyła jeszcze ani złotówki, choć złożyła wniosek.
Jak twierdzi, samo zdobycie dotacji nie jest łatwe, ale problem tkwi jeszcze w czymś innym – niedokładnej informacji, związanej z weryfikacją wniosków.
– Ja na moje pieniądze czekam już pół roku, ale wiem, że są tacy rekordziści, którzy już od trzech lat starają się o pieniądze – dodaje pani Magdalena.
– Okres oczekiwania, ale na wypłatę, jest od 30 do 90 dni. Nikt natomiast nie mówi, ile czeka się na weryfikację wniosku. Standard to pół roku, ale jeśli jakiś błąd by się wkradł, czy brakłoby jakiegoś dokumentu, to ten okres się wydłuża i znowu jest oczekiwanie na weryfikację kolejnego poprawnego wniosku i znowu to się wydłuża – podkreśla słuchaczka radia RDN.
Co sprawia, że w przypadku wymiany pieców, biurokracja osiąga takie rekordy?
– Pamiętajmy, że są to publiczne pieniądze – mówi Bartłomiej Orzeł, pełnomocnik premiera ds. Czystego Powietrza. Przyznaje jednak, że dochodzą do niego sygnały, o regionalnych opóźnieniach w ich wypłacaniu.
– Po pierwsze musimy mieć kontrolę nad ich wydatkowaniem. Po drugie, musimy je oglądać z każdej strony, także tutaj też jest ważne bezpieczeństwo wydatkowania tych pieniędzy. Trwają prace nad tym, jak rzeczywiście przyspieszyć rozpatrywanie tych wniosków, już w ramach wojewódzkich funduszy. Jest parę funduszy, które bardzo dobrze sobie z tym radzą, a jest też część, która ma pewne opóźnienia. Niemniej jednak myślę, że w ramach tych wojewódzkich funduszy, ta formuła zostanie dostosowana.
Bartłomiej Orzeł nie podał jednak szczegółów, jakie konkretnie rozwiązania spowodują przyspieszenia rozpatrywania tych wniosków.
Zapytaliśmy więc w Wojewódzkim Fundusz Ochrony Środowiska w Krakowie, jak rzeczywiście wyglądają zaległości w wypłacaniu należnych ludziom dotacji, bo jak nasza słuchaczka sugeruje, opóźnienia mogą mieć charakter lokalny.
– Mamy informację na przykład z Warszawy, czy z województwa świętokrzyskiego, że tam wszystko się zamyka w trzech miesiącach, od podpisania umowy, przez inwestycję i rozliczenie – mówi pani Magdalena.
O odpowiedź poprosiliśmy rzecznika Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Krakowie, który poprosił o przesłanie informacji drogą mailową. Nie udało nam się natomiast dodzwonić do zamiejscowego punktu konsultacyjnego w Nowym Sączu, być może dlatego, że jak potwierdził rzecznik, operuje on doradztwem na ogromną skalę wniosków.
Może z komunikacją będzie łatwiej, gdy jak zapowiada Bartłomiej Orzeł, sam program też zostanie dofinansowany.
– Temu ma służyć program wsparcia punktów konsultacyjnych programu Czyste Powietrze. T0 102 mln zł, które zostały przeznaczone na jego promocję, 30 tys. zł na gminę na punkt konsultacyjny i na działania promocyjne. Ten katalog kosztów jest bardzo szeroki – wyjaśnia.
Tymczasem przypomnijmy, że w samym Nowym Sączu, oprócz programu rządowego Czyste Powietrze, mamy też miejski program wymiany pieców, którego modyfikacja zostanie ogłoszona w pierwszych dniach grudnia. Warto zaznajomić się z wszystkimi możliwościami wymiany kopciuchów.
Wrócimy do sprawy, jak tylko otrzymamy odpowiedź na wątpliwości mieszkańców regionu, ze strony WFOŚ-u w Krakowie.