Na Sądecczyźnie dochodzi do coraz większej ilości wypadków z udziałem motocyklistów – mówi Marek Pławiak, dyrektor Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Nowym Sączu.
Choć policja nie podała jeszcze oficjalnych statystyk drogowych za wakacje, to już wiadomo, że jest to tendencja rosnąca.
– Powodem jest nie tylko większe narażenie na urazy, ale też zwykła brawura – dodaje Marek Pławiak.
– To wiąże się z tym, że tutaj ochrona kierującego jest zdecydowanie mniejsza, a więc zagrożenie dużo większe, niż w samochodzie. Niestety jest to też wynik brawury i nie przestrzegania podstawowych zasad obowiązujących właśnie podczas jazdy motocyklem.
Pamiętajmy, że w przypadku nawet najdrobniejszej kolizji motocykla i samochodu, to motocyklista ma najmniejsze szanse na przeżycie albo wyjścia z wypadku bez obrażeń.
Według policji najczęstszą przyczyną wypadków z udziałem motocyklistów jest m.in. nadmierna prędkość i przecenianie swoich umiejętności, a także przejeżdżanie na czerwonym świetle czy wciskanie się między samochody.