Mieszkańcy ulicy Krótkiej 6 w centrum Tarnowa żalą się, że od lat proszą i zabiegają w Miejskim Zarządzie Budynków a także u prezydenta o podłączenie im centralnego ogrzewania.
Podkreślają, że kamienicę w większości zamieszkują schorowani ludzie, którym trudno będzie przetrwać kolejną zimę.
– Nie idzie tu wytrzymać, dzieci non stop są chore przez tę wilgoć, mieszkania zawilgocone niesamowicie, robactwo, szczurów pełno w kamienicy. Nie idzie wytrzymać, jeden piec na trzy pomieszczenia, w łazience nie ma ogrzewania, zimno. Wszyscy ludzie tu są leżący, mąż jest w bardzo ciężkim stanie i nie da rady nosić węgla, musimy za to płacić, żeby ktoś przynosił nam węgiel na górę.
Podczas remontu płyty Rynku instalacja została doprowadzona do piwnic ich bloku, teraz pozostaje tylko kwestia przyłączenia mieszkań, dlatego tym bardziej dziwi mieszkańców odmowa spółdzielni, dodają.
W rozmowie z reporterką RDN mówią, że ich pisma do spółdzielni i władz miasta pozostają bez odpowiedzi.
– Już kilka lat prosimy o to. Byłoby nam naprawdę dużo lżej, gdyby nie trzeba było się kłopocić się z tym opałem. Jest nam bardzo ciężko. Rury są doprowadzone, tylko chodzi o podłączenie nas. MPEC podciągnął instalacje do piwnic i co z tego, jak dalej musimy palić węglem? Ludzie chorzy na wózkach, leżący muszą węglem palić. Boimy się panicznie kolejnej zimy.
– Słusznie, że mieszkańcy mają żal, ale muszą poczekać jak inni – tłumaczy prezes Miejskiego Zarządu Budynków, Piotr Augustyński.
– Żydowską całą zrobiliśmy, teraz, w tym roku, będziemy robić Wekslarską i dojdziemy w końcu do ulicy Krótkiej, gdzie państwo narzekają, że muszą nosić węgiel. Jest faktycznie to przykre, natomiast nie będziemy tego robić wyrywkowo, bo wszyscy inni też czekali. Już zlecony jest projekt i zrobimy to zgodnie z kolejką, tak jak to ustalaliśmy już wcześniej. To wynika z harmonogramu prac. Jest to oczywiście problem, ale muszą niestety mieszkańcy poczekać.
Jak dodaje prezes, kamienica dodatkowo jest bardzo zadłużona – na ponad 70 tysięcy zł – i to też stwarza problem.
– Ta kamienica jest bardzo zadłużona i to też jest apel do mieszkańców, żeby jednak regulowali w terminie i w ogóle regulowali czynsze. Planujemy też wprowadzić tam takie rozwiązania, że będziemy chcieli wprowadzić zawory odcinające dla tych, którzy nie płacą. Sytuacja wygląda w ten sposób, że MZB musi zapłacić MPEC-owi, a mieszkańcy nie zawsze nam za ten MPEC wracają i to są dodatkowe koszty, które nas obciążają, a pewnie za ulicą Krótką będą kolejne obiekt, które też będą się chciały podpiąć i nie może ulica Krótka znów naszego budżetu obciążać, żebyśmy nie mogli zainwestować w ogrzewanie kolejnych obiektów.
Mieszkańcy pytają tymczasem, dlaczego mają cierpieć za tych lokatorów, którzy nie płacą.
– My nie mamy zadłużenia i nas nie interesuje takie tłumaczenie. Niech pan prezes podłączy centralne ciepło tym, którzy płacą. Dlaczego my mamy cierpieć za tych, co nie płacą? Przecież można to jakoś inaczej rozwiązać.
Zgodnie z kolejką – i wiążącą też umową spółdzielni z MPEC-em – mieszkańcy Krótkiej mają zostać podłączeni do sieci centralnego ogrzewania dopiero w 2023 roku.
Jednak, jeśli uda się wykonać spółdzielni projekt szybciej, może to się stać wcześniej. Dodajmy, że mieszkańcy z kamienicy przy Krótkiej na ciepło z MPEC-u poczekają najdłużej.
To ostatnia kamienica w Rynku w zasobach MZB, która będzie podłączana do centralnego ogrzewania i ciepłej wody.