– Na kąpielisko najlepiej nie jechać w pojedynkę – przestrzega Paweł Zagata, ratownik sądeckiego WOPR.
Najbardziej bezpieczne miejsca na wypoczynek nad wodą to te, gdzie znajdują się inne osoby. Wtedy w razie niebezpieczeństwa ktoś może nam pomóc lub wezwać ratowników.
Jedynym stale strzeżonym przez woprowców punktem na Sądecczyźnie są starosądeckie stawy. Poza tym można też wybierać miejsca zwyczajowo wykorzystywane do kąpieli, gdzie służby mogą łatwo dojechać.
– Najlepiej jednak nie pływać w rzekach – dodaje ratownik.
– Mamy Poprad, Kamienicę i Dunajec. Są to miejsca bardzo niebezpieczne przeważnie przy budowlach hydrotechnicznych czyli progi wodne, mosty. A już nie daj Boże kąpać się przy miejscach zniszczonych, gdzie powódź zabrała, gdzie są jakieś płyty naniesione. Te miejsca tworzą wiry, tam naprawdę jest niebezpiecznie i woda może nas wciągnąć.
Trzeba też pamiętać, że rzeki górskie bardzo szybko zmieniają swoją głębokość. Znaczna ilość wody w danym miejscu może przybyć nawet w ciągu kilku godzin.