Kilka tygodni temu okazało się, że Tarnów nie otrzyma rządowego wsparcia na budowę stadionu w Mościcach. Teraz miasto po raz kolejny aplikuje o środki. Co jeśli tym razem znowu ich nie otrzyma?
Sama budowa nowej areny to koszt 120 milionów złotych. Jak mówił w tamtym roku prezydent Roman Ciepiela, miasto nie może z własnych środków wydatkować tak dużej kwoty. Sam projekt stadionu kosztował ponad pół miliona złotych. Czy to oznacza, że pieniądze wydane na stworzenie dokumentacji projektowej mogą przepaść?
– Nie pozwolimy, żeby ten projekt przepadł – zapewnia dyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej w Urzędzie Miasta Rafał Nakielny.
– Mamy trzy lata na rozpoczęcie budowy. Pozwolenie uzyskaliśmy w zeszłym roku, także jeszcze spokojnie ten okres 36 miesięcy mamy na rozpoczęcie prac. Postępowanie się na pewno nie przeterminuje, nawet jakbyśmy nie rozpoczęli tych prac w całości to jakiekolwiek prace rozpoczniemy, nawet bardzo drobny zakres, po to tylko, żeby te pozwolenie utrzymać. Wystarczy nawet rozpocząć budowę kilku miejsc parkingowych, na bazie tego projektu wybudować odcinek kanalizacji czy cokolwiek zrobić, żeby mieć wpis w dzienniku budowy, że budowa została rozpoczęta w ciągu 36 miesięcy.
To już kolejne podejście do przebudowy stadionu w Mościcach. Pierwszy projekt przygotowany w 2005 roku podczas prezydentury Mieczysława Bienia nie został zrealizowany.
Nowy stadion w Mościcach ma liczyć 10,5 tysiąca miejsc siedzących i 2 tysiące miejsc stojących. Mają się tam odbywać mecze piłki nożnej i rozgrywki żużlowe.