W meczu 4. kolejki kobiecej Ekstraligi Tarnovia Tarnów pokonała na boisku w Woli Rzędzińskiej beniaminka rozgrywek, BTS Rekord Bielsko – Biała 3:1. Autorkami bramek dla miejscowych były Klaudia Kubaszek, Kornelia Dudziak oraz Katarzyna Białoszewska.
Przed meczem trudno było jednoznacznie wskazać faworyta. Obie drużyny, jako beniaminkowie, bardzo dobrze znały się z pierwszoligowego szczebla. W ekstraligowej tabeli sąsiadowały ze sobą, mając taki sam dorobek punktowy (ósme i dziewiąte miejsce z trzema punktami). Można było spodziewać się więc wyrównanego spotkania i zgodnie z przewidywaniami początek w wykonaniu obu ekip był bardzo mocny.
W grze tarnowskiego zespołu było widać dużą poprawę choćby względem ostatniego domowego meczu, kiedy to gospodynie mierzyły się z utytułowanym klubem z Łodzi (porażka 0:4). Mimo udanego wejścia w mecz, piłkarki Tarnovii nie ustrzegły się błędu i już w ósmej minucie przegrywały 0:1. Golkiperkę, Magdalenę Syrek strzałem zza szesnastki pokonała Klaudia Nowacka.
Stracona bramka nie podcięła jednak skrzydeł podopiecznym Michała Jarząba. Zawodniczki konstruowały efektowne ataki, umiejętnie wykorzystywały grę skrzydłami, dochodząc do kilku sytuacji bramkowych. Brakowało tylko ostatniego podania, większej dokładności i precyzji przy strzałach. Tak jak w 24. minucie, gdy piłka po uderzeniu Klaudii Kubaszek przeszła tuż obok bramki, albo gdy niespełna dziesięć minut później niecelny strzał głową zaliczyła Gabriela Gębica.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie i do szatni to przyjezdne z Bielska – Białej schodziły do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. Dobra postawa Tarnowianek dawała jednak nadzieję, że w drugiej połowie tworzone okazje uda się zamienić na bramki.
W przerwie trener Tarnovii, Michał Jarząb zdecydował się na zmianę ustawienia i desygnował do gry Aleksandrę Pleban, celem wzmocnienia ataku. Niewielkie korekty podziałały na zespół gospodyń. W 55. minucie mogły wyrównać stan meczu, ale sędzia odgwizdała spalony. Kolejnej szansy piłkarki Tovii już nie zmarnowały i w 60. minucie spotkania Klaudia Kubaszek płaskim strzałem zza szesnastki zdobyła gola na 1:1.
Chwilę później, w wyniku bliskiego kontaktu z rywalką, kontuzji doznała kapitan Tarnovii, Katarzyna Trytek. Opaskę kapitańską przejęła wówczas Kornelia Dudziak, której presja wynikająca z odpowiedzialność za cały zespół, absolutnie nie dała o sobie znać. W 70. minucie po indywidualnej akcji prawą stroną boiska, strzeliła gola, dającego pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie dla piłkarek Tarnovii.
Do końca spotkania Tarnowianki dominowały i nie pozwalały na zbyt wiele rywalkom, oddalając od własnej bramki nieliczne próby jej zagrożenia. Dobrze dysponowana w całym meczu była bramkarka, Magdalena Syrek. Ostateczny cios gospodynie wyprowadziły na pięć minut przed zakończeniem podstawowego czasu gry. Autorką bramki na 3:1 była Katarzyna Białoszewska.
To druga wygrana piłkarek Tarnovii Tarnów w bieżących rozgrywkach i druga na boisku w Woli Rzędzińskiej (zwycięska inauguracja 4:3 z KKP Bydgoszcz). Teraz podopieczne Michała Jarząba czeka wyjazd. 11 września zmierzą się z drużyną Czarni Sosnowiec. Kolejne domowe spotkanie rozegrają natomiast w szóstej kolejce, 25 września z Górnikiem Łęczna.