Przepraszają i nie chcą mieć z tym nic wspólnego – tak o swoich pracownikach pochodzących z Rosji mówił na antenie RDN Małopolska Jurij Natkowski, przedsiębiorca pochodzący ze Lwowa, ale od wielu lat mieszkający i prowadzący działalność gospodarczą w Polsce.
Jak mówi Jurij Natkowski, zatrudnia on wielu Rosjan, którzy odcinają się od decyzji podejmowanych w swojej ojczyźnie i nie chcą być łączeni z barbarzyńskim atakiem Putina na Ukrainę.
– Są Rosjanie, którym jest wstyd za to co wyprawia ich kraj. Stale przepraszają i mówią, że chcą żeby to się skończyło i najlepiej w ogóle nie zaczynało. Czują wstyd za sytuację, za prezydenta, za wojsko. Nie chcą żeby w jakiś sposób łączyć ich z tym co się wyprawia na Ukrainie. W Polsce mają jednak większy dostęp do informacji. Obserwują telewizję, słuchają radio, śledzą internet.
Jurij Natkowski zaznacza, że jego pracownicy to w dużej większości Ukraińcy, którzy z pełną nadzieją i wiarą podchodzą do wydarzeń, jakie dzieją się w ich ojczyźnie.
– Widzę tylko miłość, więcej zwróceń do Boga, więcej modlitw i wiarę, że wszystko będzie dobrze. Wielki optymizm, który pomaga nam wyżyć w tej sytuacji, pomaga trzymać się razem. Ludzie jednak są już też zmęczeni tą sytuacją. Trwa to dwa miesiące, ale jest to bardzo męczące.
Jurij Natkowski był gościem Pulsu Regionu w RDN.
Posłuchaj rozmowy