Od poniedziałku (17.01) ruszają ferie w województwie małopolskim. Miejscowości turystyczne Sądecczyzny spodziewają się sporej liczby gości już w weekend. Zimowa aura dopisuje, a do tego ma spaść śnieg. Czego jeszcze mogą spodziewać się turyści?
W poniedziałek ferie rozpoczną się dla uczniów z Małopolski, Wielkopolski oraz województw: lubuskiego, świętokrzyskiego i kujawsko-pomorskiego. Daniel Lisak z Krynickiej Organizacji Turystycznej spodziewa się wcześniejszego przyjazdu turystów. – Najbardziej zapaleni narciarze pojawią się już w piątek i w sobotę – podkreśla.
Jaka będzie pogoda dla dzieci i młodzieży oraz turystów? W weekend w Beskidzie Sądeckim ma spaść śnieg. Poprzedzą go opady marznącego deszczu, które mogą pojawić się jeszcze w piątek – informuje Grupa Krynicka GOPR. Taka pogoda wymaga bardziej specjalistycznego przygotowania przy wyjściu na szlak.
– Musimy się wyposażyć w rakiety śnieżne, w narty patrolowe lub skiturowe, które pomogą nam poruszać się po śniegu w górach. W takich warunkach nie jest to już typowa turystyka piesza – podkreśla ratownik Mateusz Wiater.
Wiadomo, że dużą atrakcją regionu sądeckiego na ferie są wyciągi i stoki narciarskie. – W ostatnich dniach mieliśmy spore mrozy, co pozwoliło dośnieżyć trasy. Na stokach jest 50 cm do metra śniegu, co daje kapitalne warunki – wyjaśnia Daniel Lisak z Krynickiej Organizacji Turystycznej.
6 stacji narciarskich w rejonie Krynicy-Zdroju mogą obsłużyć ponad 34 tysięcy narciarzy na godzinę. Na nartach możecie zjeżdżać w Krynicy, Tyliczu, na Wierchomli oraz w Rytrze, Piwnicznej czy w Cieniawie.
Również w związku z coraz większą liczbą narciarzy na stokach, trzeba bardzo uważać. Jak podkreśla ratownik GOPR Mateusz Wiater, wypadków jest dość dużo.
– Szczególnie na większych stacjach narciarskich, gdzie jest duże natężenie roku. Od kilku lat, a szczególnie tej zimy obserwujemy dość dużo zderzeń narciarzy wynikających z nadmiernej prędkości i nieuważania na inne osoby na stoku. Takie kolizje często kończą się dość poważnymi kontuzjami – zaznaczył Wiater.
O ile dla turystów z innych województw lub z dalszych zakątków Małopolski główną atrakcją są narty, inaczej może być w przypadku miejscowych. Jak zamierzają spędzić weekend? – Będziemy z mężem siedzieć w domu i oglądać telewizję. Ja poczytam też książki. Kiedy zrobi się cieplej, wyruszymy w góry. Bardzo lubię takie wędrówki – powiedziała nam mieszkanka Starego Sącza.
Jeśli ktoś jednak wybiera się w góry – ostrzegamy.
Przed weekendem na szlakach Beskidu Sądeckiego nie ma dużo śniegu, ale jest ślisko w związku z oblodzeniami – nawet w niższych partiach górskich. GOPR poleca używanie raków turystycznych lub kijków trekingowych. Śnieg występuje jeszcze powyżej 900 metrów nad poziomem morza.