Alarm wszczyna wiceprzewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza, Artur Czernecki. W trakcie najbliższej sesji pod głosowanie ma zostać poddana poprawka do uchwały, która wyklucza dowożenie niepełnosprawnych np. do teatru, na koncerty czy wydarzenia kulturalne.
Ograniczenie ma dotyczyć też transportu do kościołów i innych miejsc kultu religijnego, co nie będzie możliwe poza niedzielami i dniami świątecznymi.
– Myślę, że twórca tych zmian prowadzi życie samotnika, bo nie rozumie, że te osoby potrzebują odwiedzać się nawzajem. W tygodniu w parku strzeleckim organizujemy imprezy, prezydent na nie zaprasza, ale nie osoby niepełnosprawne, bo zabiera im transport – komentuje na gorąco wiceprzewodniczący, który aktywnie działa od lat na rzecz środowiska osób niepełnosprawnych w mieście.
– Osoby niepełnosprawne są zbulwersowane. W trakcie komisji panie, które referowały ten projekt, powiedziały, że nie był on konsultowany z zainteresowanymi tą sprawą – dodaje.
Osoby niepełnosprawne, z którymi udało nam się porozmawiać, mówią o tym, że proponowana zmiana to jedyny problem. – Zgłaszaliśmy w Urzędzie Miasta problem z transportem. Zamiast poprawy, dostaliśmy ograniczenia – mówi pani Stanisława.
Sądeczanka jeździ na wózku inwalidzkim i jest jej trudno zapisać się na przejazd samochodem w wybranym przez siebie czasie. – Kiedy chcę pojechać, prawie zawsze jest już zajęty. Jak chciałam pojechać do ortopedy na 8.15, a ja słyszę, że mogę być zawieziona dopiero na 12.00. Lekarz na mnie nie poczeka – puentuje sądeczanka.
Od dwóch lat bezpłatne przewozy dla niepełnosprawnych świadczy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, a nie jak to było wcześniej MPK. Niepełnosprawni czują jednak dużą zmianę – bo jak opowiadają w rozmowie z RDN Nowy Sącz – auta są teraz gorzej przystosowane do ich przewozu niż wcześniej. Miały zdarzać się też sytuacje, gdy nie chciano przewozić za jednym razem więcej niż jednej osoby, mimo że kierunek, w którym jechały, był ten sam.
Niepełnosprawni, którzy delegacją wybrali się do prezydenta, mieli też dostać deklarację, że ten przyjrzy się problemowi. Do tej pory nie dostali jednak żadnej informacji od włodarza miasta, a jedynie projekt uchwały jeszcze bardziej ograniczający możliwość korzystania z przejazdów.
My także próbowaliśmy skontaktować się z MOPS-em i biurem prasowym Urzędu Miasta. Dostaliśmy informacje, że stanowisko w tej sprawie wciąż jest w opracowaniu. Będziemy więc wracać do tematu.
W oczekiwaniu na odpowiedź pojawia się propozycja kompromisu. Wiceprzewodniczący Czernecki proponuje, zamiast ograniczenia liczby wyjazdów w ciąg tygodnia, ograniczenie czasu świadczenia darmowej usługi dla niepełnosprawnych. Jak mówi, nikt nie korzysta z przejazdów o 3.00 nad ranem, dlatego całodobowe dyżury kierowców nie są potrzebne.