Czworo dzieci pozostawionych bez opieki, a w domu krew. Taki obraz zastali tarnowscy policjanci, którzy w sobotę (22.03) późnym wieczorem zostali wezwani do jednego z domów na terenie Tarnowa.
O pomoc mundurowych poprosili krewni, którzy w domu nie zastali dorosłych domowników, ani nikogo, kto opiekowałby się czwórką małych dzieci.
– Rodzina przyszła do tego domu, w którym mieli zamieszkiwać rodzice z czwórką dzieci, dzieci rzeczywiście były w wieku 3 i 4 lat, a także bliźnięta w wieku 10 miesięcy. W mieszkaniu i na zewnątrz były dość spore ilości krwi, ale nie było ani jednego z rodziców, nie wiadomo, co się tak naprawdę wydarzyło –
– relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP w Tarnowie.
Rodzice dzieci wrócili do mieszkania, kiedy na miejscu był już patrol policji. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna byli pijani.
– Po pewnym czasie do mieszkania przyszedł z rozciętą i krwawiącą raną głowy mężczyzna, okazało się, że to ojciec tych dzieci, 32-latek, miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Niedługo później przyszła matka tych dzieci, również mocno nietrzeźwa, miała ponad 2 promile w organizmie. Jak długo te dzieci były same, dlaczego były same, to wszystko będziemy chcieli wyjaśnić.
Dzieci zostały przekazane do Tarnowskiego Pogotowia Opiekuńczego, gdzie cały czas przebywają.
Matka dzieci trafiła w sobotę do izby wytrzeźwień, ojciec pojechał do szpitala ze względu na uraz głowy.
Kobieta i mężczyzna ze względu na swój stan, mogli zostać przesłuchani dopiero w niedzielę (23.03) późnym popołudniem. Oboje zostali zatrzymani. Sprawa ma trafić do prokuratury.
Rodzice, którzy zostawili czwórkę małych dzieci bez opieki mogą usłyszeć zarzuty. Na razie toczy się śledztwo w kierunku narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności.